Miliony zobaczyły jej wpadkę. Lopez nie przerwała występu
Jennifer Lopez to profesjonalistka w każdym calu. Wszystkie występy na żywo to dla niej godziny przygotowań z całą masą tancerzy, muzyków, asystentów i ekipą za kulisami. Niestety nie wszystko da się przewidzieć i nawet najlepszym czasami zdarzają się odzieżowe wpadki, które niosą się później szerokim echem w mediach społecznościowych.
Patrząc na najnowsze występy Jennifer Lopez, aż trudno uwierzyć, że niedługo skończy 53 lata, z czego 37 spędziła w show-biznesie. Nieważne, za co się bierze - śpiewanie, taniec, aktorstwo - zawsze daje z siebie wszystko, gwarantując przedstawienie na najwyższym poziomie.
Od 7 czerwca amerykańscy fani J.Lo mogą ją podziwiać na koncertach w ramach trasy koncertowej "It's My Party: The Live Celebration". To pierwsze takie wydarzenie od lat, które zakłada występy na żywo w 24 miastach USA. Ostatniego dnia czerwca Lopez wystąpiła w Chicago, gdzie doszło do wspomnianej wpadki.
Gwiazda jak zwykle śpiewała, wykonując jednocześnie zmysłową choreografię. 52-latka miała na sobie obcisły strój, który w pewnym momencie puścił na szwie. Lopez, jak na prawdziwą profesjonalistkę przystało, nie przerwała występu i dalej robiła swoje z dziurą na pupie, w myśl zasady: "Show must go on!".
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
Co więcej, J.Lo jako pierwsza zamieściła na swoim profilu na TikToku filmik dokumentujący wpadkę, który nagrał ktoś z jej ekipy. Gwiazda pokazała, że ma duży dystans do siebie, czym zdobyła dodatkowe uznanie fanów. A jej filmik stał się viralem, nabijając na oficjalnym profilu prawie 3 mln wyświetleń w niespełna 24 h.
Warto dodać, że dla Jennifer Lopez taka wpadka to nie pierwszyzna. W 2016 r. też porwała sobie spodnie na pupie w trakcie koncertu w Las Vegas. Zdarzały jej się też upadki i potknięcia (często groźnie wyglądające), po których zawsze się podnosiła i kontynuowała przedstawienie.