Jennifer Lopez zmieniła nazwisko. Potwierdza ślub i zdradza szczegóły
Komedia romantyczna rozgrywa się na naszych oczach. Jennifer Lopez i Ben Affleck potajemnie wzięli ślub w Las Vegas. Dawni narzeczeni w końcu powiedzieli sobie "tak". Gwiazda opublikowała długi wpis i kilka zdjęć z ceremonii.
Stara miłość nie rdzewieje, czego najlepszym przykładem są Jennifer Lopez i Ben Affleck. Byli już parą w 2002 r. i mieli nawet zaplanowany ślub, ale w ostatniej chwili wszystko runęło w gruzach. Rozstali się na wiele lat, związali z nowymi partnerami, a wrócili do siebie ku zdziwieniu świata w 2021 r. Pojawiły się zdjęcia pary robione przez paparazzi, z czasem w ogóle przestali się ukrywać i otwarcie pokazywali wszystkim, że są szczęśliwą parą. Kto by przypuszczał, że zdecydują się nawet na ślub?
O tym, że gwiazdorska para została małżeństwem, jako pierwsi poinformowali dziennikarze TMZ. Lopez kilka godzin później postanowiła potwierdzić te informacje. Na swojej stronie internetowej opublikowała długi wpis o ślubie i podzieliła się zdjęciami z wydarzenia.
Zobacz: Klaudia Antos zachwyca się nowym związkiem Jennifer Lopez: "Teraz jest szczęśliwa"
"Zrobiliśmy to. Miłość jest piękna. Miłość jest dobra. I okazuje się, że miłość jest cierpliwa. Czekała 20 lat" - napisała Jennifer. Całe wydarzenie wyglądało jak scena z komedii romantycznej. Lopez opisała, że z dnia na dzień polecieli do Las Vegas, by wziąć ślub. Stanęli w kolejce razem z innymi zakochanymi. Pisze, że za nimi na ślub czekała para mężczyzn, a przed nimi rodzice, którzy zdecydowali się na oficjalne zawarcie małżeństwa w drugie urodziny swojej córki.
"Wszyscy chcieliśmy tego samego - by świat uważał nas za partnerów, chcieliśmy potwierdzić swoją miłość światu poprzez ten wiekowy, niemal uniwersalny symbol, jakim jest zawarcie małżeństwa" - komentuje Lopez.
Piosenkarka pisze, że ledwo zdążyli się pobrać, bo dotarli pod kaplicę w środku nocy. Właściciele zrobili dla pary wyjątek i poczekali chwilę. Lopez wzięła ślub w sukience ze starego filmu, Affleck w garniturze, który wyciągnął z szafy. Ślubny marsz puszczono z małego głośniczka, potem były zdjęcia w cadillacku należącym kiedyś do Elivsa (podobno). Lopez podkreśla, że to była wymarzona ceremonia i trudno się z nią nie zgodzić.
Na koniec pisze, że oboje są wdzięczni za swoje powiększone teraz rodziny i wspólne życie, które ich czeka. "Bądź cierpliwy, a może znajdziesz najlepszy moment swojego życia, jadąc o północy do kaplicy w Las Vegas tunelem miłości ze swoimi dziećmi i ukochanym, z którym spędzisz resztę życia. Miłość to świetna rzecz. Może najlepsza z tych, na które naprawdę warto czekać" - napisała.
Piosenkarka podpisała się "pani Jennifer Lynn Affleck", więc tego wieczora nie tylko poślubiła aktora, ale i przyjęła jego nazwisko.