Jerzy Zelnik pozywa Kubę Wojewódzkiego
Jerzy Zelnik w ostatnich dniach musiał zmierzyć się z falą krytyki. Nie milkną echa po emisji jego rozmowy telefonicznej z dziennikarzem Rock Radia, który podał się za urzędnika Kancelarii Prezydenta. Coraz więcej osób wątpi jednak w złe intencje aktora.
Kilka dni temu redakcja Rock Radia opublikowała oryginalne nagranie audycji Kuby Wojewódzkiego i Mikołaja Lizuta, z którego wynika, że Zelnik mógł nie zdawać sobie sprawy z tego, co rzeczywiście było tematem rozmowy. Wsłuchując się w zmontowaną wersję, w pierwszej chwili można było odnieść wrażenie, że gwiazdor „Faraona” podaje nazwiska kolegów z branży, którzy powinni trafić na „czarną listę PiS” za popieranie PO.
70-letni aktor, któremu podczas rozmowy towarzyszył spory hałas - na dworcu, a później w pociągu, mógł jednak zrozumieć, że chodzi o osoby, które mogłyby wziąć udział w debacie na temat obniżenia wieku emerytalnego artystów.
Jerzy Zelnik początkowo nie chciał zgłaszać tej sprawy do prokuratury. Kiedy okazało się, że dyskusja na ten temat rozpętała się na dobre, postanowił walczyć o swoje dobre imię. Jak informuje „Super Express”, adwokaci Waldemar i Konstancja Puławscy złożyli w imieniu gwiazdora zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Przypomnijmy, że po stronie aktora stanęli już także m.in. Paulina Młynarska oraz dziennikarz „Gazety Wyborczej”, Grzegorz Sroczyński.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski