"Jest mi wstyd". Komentuje zachowanie polskich kibiców na meczu
Nie milkną echa po meczu Polska-Anglia. Robert Lewandowski musiał zwrócić uwagę polskim kibicom, którzy wygwizdali gest Anglików. Do sprawy odniosła się także aktorka Magdalena Boczarska.
Za Polakami wyczekiwane spotkanie z Anglikami, których od wielu, wielu lat nie udało się pokonać na boisku. Mecz wzbudzał potężne emocje. Kibice zgromadzeni na PGE Narodowym najpierw wygwizdali Anglików, gdy wybrzmiewał ich hymn, a potem gwizdali, gdy rywale biało-czerwonych przyklęknęli na jedno kolano w geście wyrażającym sprzeciw wobec rasizmu. Kamery szybko uchwyciły, jak Robert Lewandowski pokazywał polskim kibicom naszywkę z napisem "respect" na koszulce. Tyle wystarczyło.
Sytuacja z meczu wywołała prawdziwą burzę. Poniósł się szczególnie komentarz Macieja Stuhra: "Po prostu tacy jesteśmy i tego chcemy. Nie szczepimy się, nienawidzimy czarnych, Żydów i ped..., nie chcemy pomagać innym (...) PS: Myślę, że wyjdziemy z UE. To nie jest dla nas miejsce". Swoje dołożyła Magda Boczarska.
Zobacz: Remis Polaków na Stadionie Narodowym. Biało-czerwoni na pierwszych stronach gazet
- Szukałam słów, które najlepiej oddadzą to, co stało się wczoraj podczas meczu Polska-Anglia i kiedy już byłam bliska poddaniu się bezsilności, natrafiłam na post @maciej_stuhr - pisze aktorka.
- Lepiej niż on nie potrafię tego podsumować, jest mi wstyd, że zupełnie tracimy poczucie człowieczeństwa i nie ma na to żadnego wytłumaczenia. Z góry idzie bardzo zły przykład, ale czy naprawdę jesteśmy aż tak bezrefleksyjni? Aż tak nieempatyczni? Naprawdę chcemy tych podziałów? Chcemy być złymi ludźmi? Może za rzadko zadajemy sobie pytanie, kim jesteśmy i jakie ma to konsekwencje - punktuje Boczarska.
Gwiazda zwróciła się do Lewandowskiego, pisząc, że dziękuje mu za ten jeden drobny gest, który przypomniał kibicom, że "szacunek należy się każdemu człowiekowi".
Warto dodać, że po meczu rozgorzała też awantura o to, jak miał zachować się Kamil Glik. Angielscy piłkarze zarzucają mu rasizm. Sprawę zgłoszono do FIFA, która poinformowała, że przeanalizuje sytuację z meczu.