Trwa ładowanie...

Jest nagranie z urodzin Stevena Segala. Płaszczył się przed sojusznikami Putina

W niedzielę 10 kwietnia Steven Seagal świętował 70. urodziny w jednej z moskiewskich restauracji. W sieci można znaleźć nagranie z tego wydarzenia, na którym upadły gwiazdor wyznał miłość prokremlowskim propagandystom.

Steven Seagal gościł na swoich urodzinach prokremlowskich sympatykówSteven Seagal gościł na swoich urodzinach prokremlowskich sympatykówŹródło: fot. Getty, Instagram
dp2lvj5
dp2lvj5

Steven Seagal w przeszłości był gwiazdą kina akcji, ale od dłuższego czasu mówi się o nim jedynie w kontekście skandali. Aktor najwyraźniej stracił kontakt z rzeczywistością, gdy weźmie się pod uwagę, że skończył jako towarzysz Władimira Putina i jego wierny obrońca. W końcu to Seagal nazwał rosyjskiego dyktatora "najwybitniejszym światowym przywódcą". Pochwalił aneksję Krymu w 2014 r. W ramach podzięki za swoją postawę otrzymał rosyjskie obywatelstwo dwa lata później.

Po barbarzyńskiej inwazji Rosji na Ukrainę Seagal rzecz jasna nie cofnął się w swoim poparciu dla Putina. W jednym z wywiadów mówił, że za wojnę ponosi odpowiedzialność jakiś "podmiot zewnętrzy", który "wydał duże pieniądze na propagandę, by sprowokować ze sobą oba kraje".

Zobacz: Wizyta kanclerza Austrii u Putina. "Kompletnie bez sensu"

Tym samym nikogo nie zdziwi, że gdy w niedzielę 10 kwietnia Seagal świętował swoje 70. urodziny, robił to w jednej z moskiewskich restauracji. Przy stole obok aktora siedzieli ludzie, którzy są największymi prokrelmowskimi propagandystami – Władimir Sołowjow oraz Margarita Simonian, redaktor naczelna sieci informarcyjnej RT.

dp2lvj5

Sołowjow, który znany jest z produkowania na antenie Rossija 1 wyjątkowo podłych bredni (rzucił ostatnio klątwę na Wołodymyra Zełenskiego, nazywając go diabłem), robił na imprezie za tłumacza. W sieci pojawiło się nagranie, na którym możemy usłyszeć, co takiego Seagal wygadywał do wiernych sojuszników Putina. Dość powiedzieć, że jego słowa są żenujące.

Amerykanin określił wszystkich zgromadzonych jako rodzinę i przyjaciół. Nie zabrakło też płomiennych wyznań. "Kocham was wszystkich i jesteśmy w tym razem, na dobre i na złe" – rzucił.

O ile nawet Gerard Depardieu, inny sympatyk Putina, był w stanie potępić wojnę, to jak widać Seagal nie zamierza zmienić swojego myślenia – w zamian woli bawić się z klakierami rosyjskiego prezydenta.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dp2lvj5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
dp2lvj5