Joanna Brodzik
Joanna Brodzik udzieliła ostatnio wywiadu, w którym zapewniała, że jest świadoma swojego wyglądu, upływających lat i starzenia się z godnością.
Niedługo później pojawiła się w _**Dzień Dobry TVN**_, gdzie zachwalała swojego nowego audiobooka, w którym czyta bajki Hansa Christiana Andersena.
Okazało się, że wcale nie przypomina statecznej matrony. Z twarzy bliżej jej do gładkich celebrytek, które dumnie paradują po czerwonym dywanie...
Nie jestem ani najjędrniejsza, ani najgładsza. Mam 40 lat. Moja twarz i ciało należą do tego wieku - mówiła w Gali.
To czemu na najnowszych zdjęciach trudno dostrzec w niej tę nie-najjędrniejszą kobietę? Jej twarz jest podejrzanie wygładzona?
Czy to kwestia mocnego makijażu z wyrównującą zmarszczki bazą? A może dobre światło.
Przyjrzyjcie się jej najnowszym zdjęciom. Czy podoba się wam Joanna, która wcale nie przypomina 40-letniej kobiety? Choć sama opowiada o swoim wieku, to twarz zdradza zupełnie inną metrykę.