Joanna Jabłczyńska szalała na weselu. Cały parkiet należał do niej

Joanna Jabłczyńska to aktorka o niejednej pasji. Od lat podkreślała, że nie chce się zajmować wyłącznie aktorstwem i tak od dawna spełnia się jako prawniczka. Ale to nie wszystko. Jabłczyńska uwielbia spędzać czas aktywnie, toteż nieraz bierze udział w zawodach sportowych, szczególnie thriatlonach. Nie oznacza to jednak, że ma zamiar zniknąć z show-biznesu. Wręcz przeciwnie, raz po raz przypomina o sobie, pokazując widzom kolejne talenty.

Przed laty wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami", a całkiem niedawno w "Twoja twarz brzmi znajomo", gdzie przypomniała o tym, że jest całkiem zdolną wokalistką (na koncie ma też dwie płyty). I mimo że realizuje się na kilku polach, niechętnie bryluje na czerwonych dywanach i ściankach. Popularność woli wykorzystywać w mediach społecznościowych, czyli tam, gdzie jest w naprawdę bliskim kontakcie z fanami.

Ostatnio pochwaliła im się, jak się bawiła na weselu. To, że doskonale, widać na pierwszy rzut oka. Największe wrażenie jednak robią popisy, jakie dawała na parkiecie. Obroty, wymyślne figury i niezwykła energia niewątpliwie sprawiły, że z pewnością mogłaby zostać królową balu. Sama zabawę wspomina wyjątkowo dobrze.

"W 'Tańcu z gwiazdami' to interesuje nas tylko miejsce w jury. Możemy nawet przyjąć opcje jednego krzesła na nasza dwójkę. Patrykowi można dać numery od 1 do 5 (a nawet podejrzewam, że do 3 by wystarczyło) a ja biorę od 6 do 10. A tak serio, to dawno się tak nie wytańczyłam, co również potwierdzają liczne odciski na mych stopach" - zrelacjonowała z przymrużeniem oka.

W komentarzach posypały się komplementy. "Widać, że kochacie tańczyć", "Wow, jaki dryg do tańca" - piszą zachwycone fanki. Też jesteśmy pod wrażeniem, a wy?