Joanna Krupa w żałobie. "Moje serce jest złamane"
Joanna Krupa zamieściła na Instagramie bardzo smutną wiadomość. Odszedł jej ukochany pies o imieniu Shaggy. Co się stało?
Joanna Krupa niestety nie będzie miała radosnych świąt. Ona i jej rodzina jest pogrążona w smutku po tym, jak ich pupil został zagryziony przez kojota.
"Moje serce jest złamane. (…) Został przewieziony na pogotowie, ale nie zdążył. Daj swoim zwierzęcym pupilom dodatkową miłość, ponieważ życie może się zmienić w ciągu kilku minut, a najgorsze jest żal i poczucie winy, że mogłeś zrobić więcej" – wyznała na Instagramie.
Zobacz: Joanna Krupa o świętach: "Spędzimy je w trójkę"
Do wpisu celebrytka dodała także zdjęcia Shaggy’ego, co jeszcze mocniej uderzyło jej fanów, którzy okazali jej współczucie w swoich komentarzach. "O matko, tak mi przykro", "Przykro mi. Wiem, jak to jest stracić zwierzaka i jaki to ogromny ból", "Bidulek", "Przykro i żal" – napisali m.in.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Krupa wraz z Douglasem Nunesem i córką Ashą mieszkają w Kalifornii. Niestety w tym stanie ataki kojotów nie należą do rzadkości. W tym roku w miasteczkach znajdujących się w rejonie zatoki San Francisco odnotowano chociażby przypadek kojota, który zaatakował pięcioro osób, w tym dzieci.
Tym samym jurorka "Top Model" musi uważać nie tylko na swoje zwierzęta, ale także na dziecko – kojoty są w stanie zabić człowieka. W 2009 r. zagryzły Taylor Mitchell, 19-letnią piosenkarkę, która wędrowała po parku narodowym w Nowej Szkocji w Kanadzie.