Apolonia z "Rolnik szuka żony" wygarnęła, co myśli o Józefie. "Wtargnąłeś i rzuciłeś się na mnie"
Beztroski i jurny Józef z "Rolnik szuka żony" nie miał pojęcia, że na randce z Apolonią nie będzie mógł liczyć nawet na odrobinę romantyzmu. Nie dość, że kandydatka trzymała go na dystans, dosłownie i w przenośni, to jeszcze dosadnie powiedziała, co o nim sądzi.
Coraz bliżej wielkiego finału 7. edycji "Rolnik szuka żony". W gospodarstwach została już tylko garstka wybrańców, których uczestnicy zapraszają na ostatnie randki. Bohaterowie dobrze wiedzą, że tylko godziny dzielą ich od podjęcia ostatecznych decyzji. Nie wszystko jednak idzie po ich myśli. Wystarczy choćby wspomnieć o Dawidzie, który po odrzuceniu przez Martynę, wpadł w panikę i zalał się łzami. Magda również uroniła kilka łez, gdy dotarło do niej, że żaden z kandydatów nie jest jej wymarzonym księciem z bajki. Natomiast najmniej zestresowanym uczestnikiem wydaje się być Józef.
Choć jego trzy kandydatki wytykają mu coraz więcej wad, a atmosfera w domu jest coraz bardziej napięta, on beztrosko obraca wszystko w żart. Gdy w ostatnim odcinku Grażyna poinformowała, że odchodzi z programu, rolnik stwierdził do kamery, że "nie będzie nikogo na siłę zatrzymywał". Nie zważając na decyzję kandydatki, zaprosił jej konkurentkę na randkę. Nie spodziewał się jednak, że romantyczny czar pryśnie wraz z dotarciem na miejsce spotkania.
- Jesteś zadowolona z pobytu? - zagaił Józef.
- Oczywiście, z pobytu tak, jestem zadowolona - odpowiedziała krótko Apolonia.
- Czy się tu widzisz u mnie? - drążył dalej.
- Ja po prostu stawiam na rodzinę. Dla mnie rodzina jest bardzo, bardzo istotna. Jeżeli budujemy, to chciałabym, żeby to były mocne fundamenty. Moja rodzina mnie wspiera, natomiast tutaj u ciebie zabolało mnie to, że nikt cię w tym nie popiera, żebyś miał przyjaciół. Już nie mówię o żonie, ale o przyjaciółce. Nie chciałabym stać między tobą a twoimi dziećmi. To jest jedna bardzo boląca sprawa. Poza tym, jeśli chodzi o twoją osobę... Kiedy leżałam i oglądałam mapę, ty wtargnąłeś i rzuciłeś się na mnie. Dla mnie to jest nie do zaakceptowania. Wybacz mi - oświadczyła Grażyna, dodając, że poważnie zastanawia się nad opuszczeniem programu.
Józef, mocno zaskoczony tym wywodem, zakończył randkę i pospiesznie wrócił z Apolonią do domu.
- Może ma taki charakter, że nie lubi tak się spoufalać, dotykać. Ja to lubię się dotykać. Byłem bardziej nastawiony na randkę pozytywną, na jakieś nadzieje, a ona mi dzisiaj, że tego... - powiedział potem do kamery.