Natasza Urbańska, Janusz Józefowicz
To dla nas wszystkich ciężkie chwile. Janusz nie tylko włożył w to wszystkie pieniądze, ale też się zadłużył. Żal się robi, bo artyści nie są przecież od tego, żeby biegać za pieniędzmi. Żeby utrzymać takie widowisko, nie wystarczą wpływy z biletów. Potrzebne jest też wsparcie sponsorów, a tego zabrakło- powiedziała współpracownica Józefowicza, Halina Tabęcka.