Dopiero teraz się przyznała. "Miałam problemy z oddychaniem"
Finał 2. edycji za nami, ale niektóre sytuacje, które działy się w programie, dopiero teraz wychodzą na światło dzienne. Do tej pory widzowie nie mieli pojęcia, że Julia borykała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Niezbędna okazała się nawet interwencja lekarza.
Wielkimi zwycięzcami 2. edycji "Love Island" zostali Julia Nowakowska i Dominik Grot. Zakochani, w przeciwieństwie do innych uczestników, wrócili wspólnie do Warszawy. Choć oboje wciąż mieszkają jeszcze z rodzicami, nie wykluczają przeprowadzki. Na razie jednak skupiają się na budowaniu swojego uczucia i spędzaniu ze sobą każdej wolnej chwili.
Para wykorzystuje też swoje medialne pięć minut i chętnie udziela wywiadów. W jednym z nich ujawnili kilka smaczków z planu "Love Island". Okazało się np., że uczestnicy sami przygotowywali sobie jedynie śniadania. Obiady i kolacje były w formie cateringu. Jeśli dodamy do tego sześć tygodni leżenia nad basenem, stanie się jasne, że niektóre osoby wróciły do Polski z dodatkowymi kilogramami. Tak też się stało w przypadku Julii i Dominika.
O ile Grot przyznał, że rzeczywiście nie odmawiał sobie pysznego jedzenia, o tyle Nowakowska zdradziła, że jej waga drgnęła z zupełnie innego powodu.
- Lubię jeść, to jest jedno, ale miałam duże problemy ze zdrowiem. Dostałam alergii, pokrzywki i miałam problemy z oddychaniem. Zagrażało to mojemu życiu i zdrowiu. Lekarz zdecydował, że poda mi sterydy i po tych sterydach też bardzo spuchłam. Ale było mi lepiej. Teraz już wracam do zdrowia. Dostawałam zastrzyki, które były bardzo bolesne. Natomiast dobrze, że miałam Dominika przy sobie, bo mnie wspierał i mi pomagał. Miałam bardzo duże wsparcie z jego strony - zdradziła w rozmowie z "Faktem".
Trwa ładowanie wpisu: instagram