Justin Bieber przerywa trasę. W oświadczeniu zdradził, że ma ku temu ważny powód
Fani, którzy z niecierpliwością czekali na tegoroczne i przyszłoroczne koncerty Justina Biebera z trasy "Justice Tour" muszą uzbroić się w cierpliwość. Muzyk opublikował w internecie oświadczenie, w którym ogłosił, że przerywa bieżącą trasę koncertową. Podał również niepokojące powody swojej decyzji.
Trasa "Justice Tour" Justina Biebera rozpoczęła się w drugiej połowie lutego tego roku i miała trwać ponad rok. Planowo artysta miał zagrać ponad 100 koncertów. Ostatni zagrał 4 września w Rio de Janeiro. Niedługo potem opublikował w internecie wpis, w którym ogłosił, że reszta koncertów zostaje na razie odwołana. Dlaczego?
"Na początku tego roku postanowiłem wypowiedzieć się publicznie na temat mojej walki z Zespołem Ramsaya Hunta, dzięki któremu część mojej twarzy jest sparaliżowana. Przez tę chorobę, nie byłem w stanie dokończyć amerykańskiej części mojej trasy Justice Tour" - rozpoczął wpis Justin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kto Pyta". Spotkała Justyna Biebera. Zdradza, co mu powiedziała
"Odpocząłem i po konsultacjach z moimi lekarzami, rodziną i teamem, pojechałem do Europy, by kontynuować występy. Zagrałem sześć koncertów i naprawdę dało mi to w kość. W ten weekend zagrałem podczas festiwalu Rock in Rio i dałem z siebie wszystko, by nie zawieść publiczności w Brazylii. Po zejściu ze sceny, wyczerpanie organizmu było tak duże, że zrozumiałem, że muszę teraz zadbać o zdrowie i uczynić to moim priorytetem. Robię więc przerwę od koncertowania. Wszystko będzie OK, ale muszę odpoczywać i zacząć czuć się lepiej" - kontynuował.
"Jestem bardzo dumny, że mogłem do tej pory występować z moim show i przekazać wartości, które daje album "Justice" światu. Dziękuję za wszystkie modlitwy i wsparcie. Kocham was bardzo" - zakończył wpis Bieber.