Justin Bieber stracił przyjaciela w zamachach w Paryżu
Wielu ludzi show-biznesu postanowiło wypowiedzieć się na temat tragicznych zamachów, które miały miejsce w Paryżu. Wśród osób, które straciły kogoś bliskiego, znalazł się również Justin Bieber.
Idol nastolatek jakiś czas temu ruszył z nowym materiałem, jednak ostatnie wydarzenia w stolicy Francji, nie pozwoliły mu celebrować najświeższego albumu. Muzyk bardzo przejął się piątkowym atakiem terrorystycznym, tym bardziej, że tragedia dosięgnęła go osobiście. Celebryta wyznał na Twitterze, że w Paryżu stracił bliskiego znajomego.
Przyjaciel piosenkarza to Thomas Ayad, który był menedżerem w Mercury Records, wybrał się w piątkowy wieczór do klubu Bataclan na występ zespołu Eagles of Death Metal.
- Od lat był częścią ekipy i żałuję, że nie mieliśmy więcej czasu, aby mu podziękować - napisał na swoim profilu wokalista. - Upewnij się, że doceniasz ludzi, dopóki są wokół ciebie. Dzięki Thomas za wszystko, co zrobiłeś dla mnie. Myślą i modlitwą jesteśmy z rodziną i przyjaciółmi - dodał Justin.
Bieber złożył hołd 129 ofiarom ataku terrorystycznego w "Mieście Świateł" w sobotę podczas Nickelodeon’s 2015 Halo Awards. Piosenkarz zwrócił się wtedy do tłumu i poprosił o chwilę ciszy dla uczczenia pamięci ofiar zamachu. Zaapelował również żeby postępować tak, "aby ten świat uczynić trochę lepszym".
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski