Kaczyński krytykuje „X-Factor” i „Mam talent”
Najbardziej rozpoznawalny krytyk i popularyzator opery Bogusław Kaczyński nieoczekiwanie, podczas Międzynarodowego Festiwalu im. Krystyny Jamroz, zabrał głos w dyskusji na temat programów szukających talentów typu X-Factor czy Mam talent. Wydarzenie opisała kielecka Gazeta Wyborcza.
Kaczyński ostrzegał młodych ludzi przed zgubnymi skutkami takich programów:
Telewizje nagminnie urządzają muzyczne turnieje, w którym jurorzy mówią tym młodym ludziom, pięknie umalowanym, ubranym przez stylistów, uczesanych przez dobrych fryzjerów: "Masz wielki talent" albo "Mam w domu parę tysięcy płyt, ale brakuje mi tylko twojej". I ci ludzie zaczynają wierzyć, że są światowej sławy artystami. A potem program się kończy, wracają do swoich wiosek i okazuje się, że nawet tam nie robią kariery.
Czy z czymś nam się to kojarzy?
Gdy skończy się program, organizatorzy szukają już nowych "gwiazd" do następnej edycji. Tylko że tak się nie robi. Nie wolno igrać z psychiką ludzką, bo to później w młodym człowieku powoduje załamanie.
Takie ekspresowe kariery porównał do pracy śpiewaków operowych, którzy przez wiele lat trenują, aby zbliżyć się do perfekcji potrzebnej do kreowania głównych ról.
Dziś wielki profesjonalizm przestaje się liczyć, liczy się chwila, sekunda sławy. Ale nie dajmy się zwariować.
Wszystko to brzmi bardzo znajomo, Bogusław Kaczyński z pewnością dokonał wnikliwej analizy. Jednak czy prawa rządzące muzyką klasyczną i rozrywkową można do siebie porównywać? A może to zupełnie dwa różne światy?
(JMa)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski