Karolina Gilon opowiedziała o kłótni z Mateuszem z "Love Island". Pojawiły się "kłopoty w raju"
Karolina Gilon od jakiegoś czasu związana jest z uczestnikiem "Love Island", Mateuszem Świerczyńskim. Ostatnio celebrytka zdradziła fanom, że ona i jej ukochany mają za sobą pierwszą poważną kłótnię.
Karolina Gilon przygodę z show-biznesem rozpoczynała od udziału w "Top Model". Choć aspirująca modelka odpadła z rywalizacji tuż przed finałem, ostatecznie program otworzył je drzwi do kariery. Obecnie Gilon już od kilku lat jest związana z Polsatem. Celebrytka spełnia się w roli prowadzącej "Ninja Warrior Polska", widzowie najbardziej kojarzą ją jednak z "Love Island". Gilon jest gospodynią randkowego show od początku jego telewizyjnej emisji. Niedawno format stał się jednak dla celebrytki czymś znacznie więcej niż tylko zawodowym projektem. Na planie siódmej edycji "Love Island" Karolina poznała bowiem obecnego wybranka.
Karolina Gilon już od jakiegoś czasu związana jest z Mateuszem Świerczyńskim. Celebrytka wyjątkowo chętnie dzieli się swoim szczęściem z instagramowymi obserwatorami. Często publikuje również w sieci wspólne zdjęcia z ukochanym, niedawno podczas Q&A opowiedziała nieco więcej o początkach ich znajomości. Jak wówczas przyznała, początkowo nie widziała w Mateuszu potencjalnego partnera, z czasem jednak zapałała do niego uczuciem i postanowiła dać znajomości szansę. Jak można wywnioskować z kolejnych instagramowych wpisów Gilon, jej relacja z uczestnikiem "Love Island" kwitnie w najlepsze. Okazuje się jednak, że ostatnio w związku pary pojawiły się pewne zgrzyty...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Gilon przed laty została zdradzona. Mówi o zaufaniu i obecnym związku z uczestnikiem "Love Island" (?)
"Kłopoty w raju" u Karoliny Gilon. Wraz z Mateuszem mają za sobą pierwszą kłótnię
We wtorek Gilon opublikowała na InstaStories zdjęcie przedstawiające jej dłoń splecioną z ręką ukochanego. Przy okazji prowadząca "Love Island" zdradziła fanom, że ona i Mateusz mają za sobą pierwszą poważną kłótnię.
Kłopoty w raju. Ej, czy jak jesteśmy po pierwszej, większej kłótni, to można powiedzieć, że już związek wszedł na wyższy level (poziom - przy. red)? A to, że się przy tym nie pozabijaliśmy, to już w ogóle high level (wyższy poziom - przyp. red.)? - dopytywała obserwatorów.
Na szczęście Gilon i jej ukochany szybko doszli do porozumienia. Niedługo później celebrytka poinformowała instagramowych obserwatorów, że "na poprawę dzisiejszego humorku" wraz z partnerem wybrali się na zakupy. Nieco więcej o pierwszej znaczącej sprzeczce prowadząca "Love Island" opowiedziała następnego dnia, tuż przed wyjściem z domu. Celebrytka zapewniła, że zdążyła już pogodzić się z Mateuszem. Stwierdziła także, że kłótnie to oznaka, iż zależy nam na drugiej osobie.
Nie martwcie się, bo my z Matim się już pogodziliśmy, mieliśmy taką kłótnię pierwszą, może drugą mocniejszą trochę. Ale uważam, że kłótnie w związku występują tylko wtedy, kiedy ludziom na sobie zależy. (...) Kiedy ludzie już odpuszczają, kiedy im nie zależy na drugiej osobie, to przestają się kłócić. (...) W momencie, kiedy jest czasami złość na jakieś rzeczy w związku, to znaczy, że druga osoba jest dla nas ważna i tą kłótnią chcemy osiągnąć jakiś cel, czyli dojść do porozumienia, zrozumienia - stwierdziła.
W dalszej części wywodu Gilon podkreśliła, że jej zdaniem kłótnie w związku nie oznaczają, że relacja się psuje. Według celebrytki, jeśli powody sprzeczek nie są "rażące", nie ma w nich nic złego, późniejsze godzenie się jest "bardzo fajne". Gilon otwarcie przyznała, iż ona i Mateusz mieli "mocne starcie", przez które odwołali nawet wspólny występ w podcaście. Zdaniem celebrytki kłótnie są jednak potrzebne, by wyrzucić z siebie pewne rzeczy czy emocje. W przypadku Gilon i Świerczyńskiego sprzeczka ostatecznie okazała się oczyszczająca.
Gilon zdradziła również, że postanowiła opowiedzieć o kłótni fanom, gdyż ona i Mateusz są normalnymi ludźmi i "żyją tak samo", jak ich obserwatorzy. Chciała też, by jej fani nie martwili się, gdy podobne sytuacje wydarzą się również z ich relacjach. Na zakończenie zapewniła również, iż w ich związku wszystko wróciło do normy.
U nas jest git, wszystko jest pięknie. Po prostu mieliśmy taką dobę dotarcia, ale już wszystko jest git - zapewniła.