To dla niej trudny okres. "Nie mam po co się budzić rano"
Kasia Cerekwicka udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o trudnej sytuacji artystów w dobie pandemii. Piosenkarka opowiedziała, jak sobie radzi z brakiem koncertowania.
Pandemia koronawirusa zmieniła życie niemal wszystkich. Wiele osób straciło pracę. Na kiepską sytuację finansową narzekają również artyści, którzy od prawie roku nie koncertują. Kasia Cerekwicka w najnowszej rozmowie w programie "Tok Szoł" opowiedziała, jak sobie z tym radzi i jak wygląda sytuacja artystów w czasie pandemii koronawirusa.
Okazuje się, że Kasia Cerekwicka nie najlepiej znosi 8-miesięczne "bezrobocie". Gwiazda bardzo chciałaby pracować, jednak nie może. Piosenkarka wyznała, że sytuacja jest dla niej bardzo trudna.
Kasia Cerekwicka o bezrobociu. Wyprzedała pół szafy
- To jest bardzo ciężkie dla osoby, która szczególnie przez ostatnie trzy lata żyła w takim pędzie: koncertowym, twórczym, bardzo intensywnym. Teraz tak naprawdę nie mam po co się budzić rano - wyznała.
Gwiazda wyznała Pakosińskiej, że wyprzedała również pół garderoby. Wszystko przez przebywanie w domu i brak pracy. - Zanim zagram koncert, te ubrania wyjdą już z mody - wszystko wyprzedałam - zażartowała.
Wokalistka stara się jednak być dobrej myśli. Kasia Cerekwicka nie chce się poddawać - mimo pandemii próbuje spełniać się artystycznie. - Staram się realizować, tak jak mogę - wyznała. - Na szczęście pojawiają się nowe rzeczy. Jest płyta, którą promuję za pośrednictwem mediów społecznościowych. Staram się dotrzeć do fanów. Ten krążek to jest takie moje dziecko, którym przyszło mi się cieszyć akurat w tych trudnych czasach - dodała.
Zobacz także: Cerekwicka zaprosiła do domu... kamery TVN-u. "Mam biały fortepian jak Marylin Monroe"