Katarzyna Bujakiewicz
Nie widziałam, że kwestia naszych zaręczyn wzbudzi takie zainteresowanie. Często sobie żartowałam, szczególnie przy okazji filmu "Listy do M." Dostawałam nawet wiadomości z pomysłami, jak Piotr powinien to zrobić. W końcu faktycznie to się stało. W Wigilię powiedział mi: mam już dość tego zamieszania, miejmy to za sobą. I po prostu mi się oświadczył. Jednak zaręczyny nic nie zmieniają w naszej relacji. (…) Nie będzie medialnego ślubu. Zrobimy to dyskretnie i na pewno nie będzie wielkiego, hucznego wesela - podsumowała w rozmowie z "Show".