Katarzyna Chrzanowska była w śpiączce. Jaki jest jej stan dzisiaj?
Dramatyczne chwile przeżyli najbliżsi aktorki Katarzyny Chrzanowskiej. Bardzo poważne powikłania po koronawirusie sprawiły, że musiała zostać wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej aż na dwa miesiące. Dziś mówi: "dostałam drugie życie".
Aktorka o hipnotyzującej urodzie zagrała w kilku filmach i niemal 20 serialach. Jednak zagorzałym fanom wciąż będzie kojarzyć się z roli w produkcji "Adam i Ewa". Od niemal 10 lat Katarzyna Chrzanowska już nie gra. Wyprowadziła się do słonecznej Hiszpanii.
Jednak jej życie nie jest sielanką. Trzy lata temu zdiagnozowano u niej nowotwór, z którym wygrała. Jednak wkrótce pojawiło się kolejne zagrożenie. W styczniu tego roku poinformowała fanów, że przebywa w szpitalu. "Jestem przykuta do łóżka" pisała, skarżąc się na ilość leków, które musi przyjmować. Okazało się, że Chrzanowska bardzo ciężko przechodziła COVID. Komplikacje, które wywołała choroba, były tak poważne, że była w śpiączce przez dwa miesiące.
- Miałam obustronne covidowe zapalenie płuc. Bardzo ciężko je przeszłam, a zaczęło się niewinnie. To córki zadzwoniły po lekarza, a on stwierdził, że natychmiast kwalifikuję się do szpitala. Byłam intubowana i przez prawie dwa miesiące przebywałam w śpiączce. Po przebudzeniu musiałam nauczyć się żyć od nowa. Leżenie spowodowało brak zdolności poruszania się, mówienia. Lekarze byli bardziej przerażeni ode mnie, bo ja nie znałam dokładnie wszystkich wyników badań - powiedziała w rozmowie z "Dobrym tygodniem".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W rozmowie z tygodnikiem od razu uspokaja i zapewnia, że niemal wróciła do pełni sił po ciężkich miesiącach.
- Wciąż denerwuję się, że jestem trochę niesprawna, ale kiedy przypomnę sobie, jak funkcjonowałam jeszcze w kwietniu, to postęp jest ogromny. Jeżdżę już na rowerze, chodzę na spacery z psami. Mogę nawet prowadzić samochód, co jeszcze w maju było kompletnie nie do pomyślenia. Uważam, że skoro już się obudziłam i dostałam drugie życie, to przecież wyjdę z tego - wyznała.
Ja podaje tygodnik, w trudnym czasie Chrzanowską opiekowały się córki, które przyjechały z Polski, by pobyć z mamą. Dziś aktorka sama jest w naszym kraju, gdzie opiekuje się swoimi schorowanymi rodzicami. "Źle bym się czuła, będąc teraz daleko od nich" - zwierzyła się.