Katarzyna Chrzanowska
Gdy mój mąż zmarł, miałam poczucie, że taka wielka żelazna brama się zatrzasnęła. Definitywnie coś się zamyka i nikt nie ma klucza. Tylko śmierć tak wszystko kończy - mówiła później.
Nie wiedziała, że inny mężczyzna pomoże jej odzyskać równowagę.