Katarzyna Dowbor robi porządki w czasie pandemii. "Nie miałam na to czasu przez 7 lat"
Katarzyna Dowbor produktywnie wykorzystuje czas pandemii koronawirusa i izolacji domowej. Dziennikarka powiedziała, czym zajmuje się na co dzień, kiedy chwilowo została bez pracy.
Co rusz w mediach słyszymy o dynamicznie zmieniającej się sytuacji w obliczu pandemii koronawirusa. Odwoływane są kolejne wydarzenia, zamykanych jest coraz więcej placówek, a minister zdrowia na bieżąco informuje o nowych przepisach. Co więcej, z wizji zniknęło wiele programów telewizyjnych, takich jak np. "Nasz nowy dom".
W ŁÓŻKU Z OSKAREM: Natalia Szroeder o nowym singlu, związku z QUEBO i izolacji na Kaszubach
Oznacza to, że Katarzyna Dowbor, ale i mnóstwo innych osób ze świata mediów, zostało bez pracy. - Życie z nas zakpiło - skomentowała to dziennikarka.
Katarzyna Dowbor zwierzyła się jednemu z tygodników, jak upływa jej czas w trakcie izolacji domowej.
- Sprzątam garaż, robię porządki w domu, bo nie miałam na to czasu przez 7 lat, czyli od kiedy zaczęłam prowadzić "Nasz nowy dom". Trudno jest przestawić się na przymusowy pobyt w domu. Mnie jest łatwiej, bo mam ogród. Dlatego trzymam kciuki za tych, którzy muszą siedzieć w czterech ścianach. Ale izolacja to jedyna metoda, żeby wirus się nie rozprzestrzeniał. Trzeba to przetrzymać! - wyznała w rozmowie z "Rewią".
Kobieta przyznaje, że nie wie, co z dalszą produkcją polsatowskiego programu, którego jest gospodynią.
- Nie udało się nam nakręcić tylko 5 odcinków, które planowaliśmy. Gdy kończyliśmy remont ostatniego domu, byliśmy trochę przerażeni, bo już nas wypraszali z hotelu. Ryzykowaliśmy, ale nie mogliśmy zostawić matki z trójką małych dzieci bez dachu nad głową! Wszyscy szczęśliwie wrócili do domów. Ale teraz zostali bez pracy... Niestety, cała ekipa filmowa, ponad 40 osób, architekci, budowlańcy, operatorzy kamer, oświetleniowcy, charakteryzatorki. To trudny czas dla nas wszystkich - powiedziała Dowbor w rozmowie z tygodnikiem.