Katarzyna Figura leci do USA. Teściowa zostawiła nieoczekiwany spadek
Jeden z tygodników donosi, że Katarzyna Figura z córkami wybiera się do USA. Powodem nie są jednak cele zawodowe ani wakacje, a sprawy związane ze spadkiem, jaki zostawiła po sobie teściowa aktorki.
Jesienią 2021 roku oficjalnie zakończyło się małżeństwo Katarzyny Figury z amerykańskim producentem filmowym Kaiem Schoenhalsem, które w praktyce przestało istnieć ponad dekadę wcześniej. Wyznanie Katarzyny Figury, która jesienią 2012 roku po raz pierwszy publicznie przyznała, że jest ofiarą przemocy domowej, wstrząsnęło opinią publiczną w Polsce. Po stronie aktorki, co zaskakujące, od początku stała teściowa, Dorothy Morton. Zeznawała nawet na jej korzyść podczas rozpraw sądowych.
Kobieta nie miała złudzeń co do natury swojego syna, którego w jednym z wywiadów nazwała "socjopatą i szatanem w ludzkiej skórze". Jak twierdziła, syn stara się za wszelką cenę utrudniać życie aktorce i córkom, które dla babci zawsze były oczkiem w głowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Figura opuszcza gmach sądu: "Jestem szczęśliwa"
Katarzyna Figura i Kai Schoenhals maja dwie córki: 19-letnią Koko i 17-letnią Kaszmir. Starsza z nich odziedziczyła po rodzicach zainteresowanie kulturą i sztuką. Studiuje reżyserię w Paryżu. Młodsza, licealistka, póki co nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość, a za swoją największą pasję uważa podróżowanie. W kolejną wyruszy już niebawem.
Według tygodnika "Życie na gorąco", Katarzyna Figura i jej córki szykują się właśnie do wyjazdu za ocean. Do USA nie jadą jednak w celach zawodowych czy na wakacje, a po to, by załatwić formalności związane ze spadkiem, jaki zapisała wnuczkom Dorothy Morton. Matka byłego męża Figury zmarła w marcu, ale jak twierdzi informator kolorowego tygodnika, aktorka i jej córki jeszcze do niedawna "nie miały pojęcia", że czeka na nie spadek.
"Podróż za ocean będzie swojego rodzaju hołdem dla Dorothy. Ta wizyta będzie ważna i trudna jednocześnie, ale też bardzo im wszystkim potrzebna" - czytamy w "Na żywo". Według informatora tygodnika, zarówno Katarzyna Figura, jak i jej córki żałują, że nie miały możliwości pożegnać się z babcią.