Bliscy dodają jej otuchy
W obronie aktorki stanęła nawet jej teściowa. Dorothy Marton w rozmowie z "Super Expressem" przyznała:
- Syn gra na czas, specjalnie nie pojawia się na rozprawach. Zniknął i nie wiadomo, gdzie przebywa. To taka jego zemsta i w jego zachowaniu nic się nie zmieni. Z córkami się nie widuje, rzadko kontaktuje, czasem przez posty na Facebooku. Na szczęście Kasia sobie radzi super, bo jest najlepszą matką na świecie i wychowuje dziewczynki na prawdziwe damy.