Katarzyna Grochola o byłym partnerze-przemocowcu: "Dziś ten człowiek pracuje w TVP"
Pisarka jest ambasadorką akcji "Stop przemocy wobec kobiet" i otwarcie mówi o tym, że zna ten problem z autopsji. W programie WP podzieliła się drastycznymi szczegółami obrażeń poniesionych z rąk byłego partnera. Padły też mocne oskarżenia w kierunku telewizji publicznej. - Dziś ten człowiek pracuje w TVP. Znam również pana, który zgwałcił dziewczynę i też jest jedynym z dyrektorów TVP i oczywiście ta dziewczyna nigdy nie wytoczy mu procesu - wyznała.
Przemoc domowa jest bardzo ważnym … Rozwiń
Transkrypcja:
Przemoc domowa jest bardzo ważnym tematem, tematem, o którym pani mówi bardzo otwarcie. Wielokrotnie wypowiadała się pani o tym, że sama
padła ofiarą takiej przemocy domowej. Jak to wyglądało?
A człowiek pracuje w TVP, prawda, więc umówmy
się, że znam również pana, który zgwałcił dziewczynę i który też jest jednym z dyrektorów TVP.
I dziewczyna oczywiście nie wytoczy mu nigdy procesu.
Jak
to było w panie historii, w pani życiu, jak objawiała się ta przemoc
domowa? Bo wiemy, że to jest nie tylko przemoc fizyczna, ale też bardzo często po prostu przemoc psychiczna.
Naprawdę,
o
tej porze 14:44 chce pani słyszeć takie inwektywy?
Może to pomoże komuś przemóc się.
Nie, nie chce pani słyszeć, ale mogę powiedzieć. Jak wylądowałam na pogotowiu z prawie połamanymi rękami i
obrażeniami na kościach, do dzisiaj mam nieczynny krąg czwarty w wyniku uderzenia.
Miałam ślady od duszenia, kiedy zgłosiłam się na policję, z przyjacielem mojego męża, który jak zobaczył, to
uznał, że powinniśmy pojechać. Wycofałam się natychmiast ze wszystkiego, więc rozumiem kobiety, które - ponieważ musiałam
tam wrócić i wiedziałam, że może mi zabić dziecko, prawda, skoro zabił mi kota 4 miesiące wcześniej.
Nie
chcę przez to powiedzieć "nie zgłaszajcie się", tylko chcę przez to powiedzieć: kobieta
wymaga pomocy mężczyzn. Wymaga
siły, która nie pozwoli jej niszczyć, nie pozwoli jej dewaluować, nie
pozwoli jej zginąć,
ponieważ
wtedy wy również panowie zgniecie. Więc podziwiam tych mężczyzn, którzy idą
w Strajku Kobiet, razem z kobietami. Zlikwidowałabym w ogóle dyskusje na temat aborcji. Ponieważ
Trybunał rzekomo Konstytucyjny, który wydaje oświadczenia, który został nieprawnie
wybrany - jakim prawem się w ogóle do mnie wtrąca? No po prostu tutaj należy nam się
wszystkim jakaś praca od podstaw. A też myślę, tak jak niektórzy, że podburzanie
w tej chwili ludzi do wychodzenia na ulicę w słusznej sprawie służy na pewno przykrywce
dla czegoś innego. Nie mamy pojęcia, jakie ustawy idą, nie mamy pojęcia, jak
Polska w tej chwili jest nieprawdopodobnie
rozkładana. Ponieważ głównym narzędziem informacyjnymi
jest Telewizja Polska, gratuluję serdecznie uczenia się na wzorcach goebbelsowskich.