Katarzyna Piasecka przeprowadziła się na Bali. To była spontaniczna decyzja
Stand-uperka Katarzyna Piasecka powiedziała "dość" i wyprowadziła się z Polski na stałe. Zamieszkała na Bali, gdzie, jak mówi, rządzą najprostsze wartości: życzliwość i uśmiech. A jeszcze nie tak dawno temu zapewniała, że nie zamierza się stąd ruszać w imię "patologicznej miłości" do ojczyzny.
Katarzyna Piasecka jest królową kabaretowej sceny od ponad 20 lat. W pracy nie uznaje tabu, nie stroni także od soczystych przekleństw. Wydaje się twardą sztuką, nie do zdarcia, ale to tylko sceniczna maska.
- Jestem babą, płacz mamy wpisany w naturę. Słabszy dzień, coś zagniecie w środku i już. A jeszcze, jak się to połączy z tym momentem w miesiącu, kiedy kobiety są bardziej wrażliwe, no to ryczysz, bo na przykład odbicie w lustrze jest wyjątkowo niekorzystne - wyznała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko Stuhr. Kto jeszcze myśli o emigracji lub już się na nią zdecydował?
Katarzyna Piasecka urodziła się w Świebodzinie, dorastała w Ciborzu, studiowała w Zielonej Górze. Potem przeprowadziła się do Warszawy, aż wreszcie trafiła na indonezyjską wyspę Bali. Jeszcze siedem lat temu nie wyobrażała sobie emigracji.
- Tu jest mój kraj i nie chcę z niego wyjeżdżać. Trochę robi się z tego patologiczna miłość, jak w żulerskim domu, gdzie kobieta siedzi przy facecie, który ją okłada, bo go kocha - tłumaczyla barwnie.
Komiczka od dawna podróżuje po całym świecie, choć z pewnymi geograficznymi ograniczeniami, bo jest ciepłolubna. Najbardziej upodobała sobie Azję Płd.-Wsch., gdzie, jak przynaje, ludzie nie patrzą na siebie wilkiem i nie żyją w ciągłym pędzie. Decyzja o wyprowadzce na Bali zapadła szybko.
"Nie planowałam lecąc tu w kwietniu, ale nagle mnie pierdzielnęło, że nie chcę dłużej czekać. Chcę żyć tak jak sobie wymarzyłam, w miejscu w którym czuję się najlepiej" - napisała w mediach społecznościowych.
Katarzyna Piasecka nie potrzebowała wiele, żeby się urządzić. Szybko zatawiła pozwolenie na pobyt stały, skuter i skromną chatkę. Jest w euforii.
"Zrobiłam to nareszcie! [...] Piękny moment, kiedy coś, co kiełkowało w głowie przez lata, w końcu zakwitło i dało maksymalne szczęście" - stwierdziła artystka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia" i "Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.