Katarzyna Skrzynecka zachwycona fajerwerkami. Nie wszystkim się to spodobało
Katarzyna Skrzynecka opublikowała na Instagramie zdjęcia ze swojego sylwestra. Aktorka w szczególności pochwaliła pokaz fajerwerków. Niektórzy internauci zganili ją za jej postawę, podkreślając, jakim ciężkim czasem dla zwierząt jest świętowanie nowego roku.
Katarzyna Skrzynecka wraz z Marcinem Łopuckim i córką Alikią Ilią powitali nowy rok w Mikołajkach. Aktorka na swoim Instagramie wrzuciła szereg zdjęć z tego wydarzenia, podczas którego odbył się także wielki pokaz fajerwerków. Skrzynecka w opisie nie kryła zachwytu nad tym, co zobaczyła z najbliższymi.
Choć większość internautów odniosło się pozytywnie do jej wpisu, to jednak nie zabrakło także osób, które zarzuciły jej promowanie czynności, które są dla zwierząt śmiertelnym niebezpieczeństwem.
Zobacz: Skrzynecka twierdzi, że nie jest królową kiczu. Ma swoją teorię
"Bardzo lubię i szanuję. I proponowałabym nie promować pokazów fajerwerków - zwłaszcza przez osoby, które jak państwo kochają zwierzęta. Psy, koty, ptaki, dzikie zwierzęta - dla nich taki pokaz to trauma", "Wszystko super... tylko te fajerwerki...na Mazurach..." – napisali fani aktorki.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ich uwagi są jak najbardziej słuszne. Huk fajerwerków czy petard co roku powoduje, że setki, jeśli nie tysiące psów płoszy się i ucieka. Schroniska dla bezdomnych zwierząt przeważnie pękają w tym okresie w szwach. – Co roku w tym czasie telefon w schronisku rozpala się do czerwoności - to dzwoni mądry Polak po szkodzie – oznajmiło w ostatnich dniach na Facebooku chociażby Schronisko dla Zwierząt w Łodzi.
W sylwestra przez fajerwerki cierpią także dziko żyjące gatunki zwierząt jak ptaki. W tamtym roku ludzie biorący udział w akcji fundacji Szklane Pułapki naliczyli 94 martwe ptaki w trakcie spacerów noworocznych (uczestnicy przeszli łącznie 1393 km). Najczęściej były to miejskie gołębie, kosy, wróble oraz sikory.