Kinga Rusin
– Miałem kilka godzin, by postawić Kingę na nogi – ujawnia „Faktowi” Przybysz. – Gdy ją kładliśmy na łóżko, kilka razy się popłakała. Z początku zupełnie straciła władzę w nogach – relacjonuje.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )