Kinga Rusin
W pewnym momencie producenci programu rozważali nawet, czy nie powinna wystąpić... na leżąco. – Nie mam pojęcia, czy był jakiś plan awaryjny. Chyba wszyscy do końca wierzyli, że uda mi się stanąć na nogi – wspomina Kinga tamten dramatyczny wieczór.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )