Koniec małżeństwa Magdaleny Mielcarz jest coraz bliżej
W tym roku śliczna modelka obchodzi dziesiątką rocznicę ślubu ze swoim mężem Adrianem Ashkenazy. Niestety na razie nikt nie myśli o hucznym świętowaniu tego jubileuszu. Jak dowiedział się "Fakt", Mielcarz poważnie myśli o rozwodzie. O co poszło?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Patrząc na instagramowy profil Magdaleny Mielcarz, można odnieść wrażenie, że śliczna gwiazda jest najszczęśliwszą osobą na świecie. Życie w luksusowej willi w Hollywood, nienaganna uroda, bogaty mąż, który odniósł sukces. Wbrew pozorom to tylko złudzenie. Modelka od dłuższego czasu czuje się nieszczęśliwa i poważnie rozpatruje złożenie pozwu rozwodowego.
– Niestety w związku Magdy i Adriana wygasła namiętność. Od dłuższego czasu ich małżeństwo istnieje w zasadzie tylko na papierze. Potrzebowała przestrzeni. Chce pobyć z dala od męża i przemyśleć kilka spraw. Po jej powrocie mają podjąć decyzję, co dalej z ich małżeństwem – zdradził informator tabloidu.
Magda coraz częściej przebywa w Polsce. Ostatnio przyleciała do naszego kraju na dwa tygodnie. Czy będąc z dala od męża, zatęskni za nim? Czy niedługo będziemy świadkami rozwodu i zakończeniem amerykańskiego snu Mielcarz?
ZOBACZ TEŻ: Mielcarz o social mediach: "Bardzo mnie to pociąga"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.