Znalazł misję
Książę Harry nie bez powodu był nazywany czarną owcą Winsdorów. Od jakiegoś czas znacznie spokorniał. Coraz częściej angażuje się w działalność charytatywną. Ostatnio kojarzony jest w pracą na rzecz zwiększenia świadomości o zdrowiu psychicznym. Jednocześnie książę podkreśla, że wciąż jest w nim "niegrzeczna strona" i być może to właśnie ona pozwala mu lepiej zrozumieć ludzi, którzy są w kłopotach.
- Jestem teraz pełen energii. Kocham działania charytatywne, spotkania z ludźmi i sprawianie, że się uśmiechają. Oczywiście mam poczucie bycia wciąż w bańce, ale teraz lepiej wykorzystuję to, co mam - stwierdził.