Walczy z koronawirusem w szpitalu. "Oba płuca mam zajęte"
Koronawirus w Polsce przybiera na sile. Wśród chorych na COVID-19 znalazł się również Konrad Imiela. Aktor i dyrektor wrocławskiego teatru Capitol trafił na odział zakaźny. "Sztab lekarzy dwoi się i troi jak temu zaradzić" - pisze w sieci i apeluje do tzw. antycovidowców o rozsądek.
Koronawirus nie daje za wygraną. Łącznie zakażonych w Polsce zostało ponad 130 tys. osób, a ponad 3 tys. zmarło. Do zdrowia po pokonaniu COVID-19 wróciło już blisko 81 tys. pacjentów. Eksperci są zgodni, chorych przybywa lawinowo i dopiero po dwóch tygodniach od wprowadzenia w całym kraju żółtej strefy będziemy w stanie powiedzieć, czy udało się zahamować przyrosty zakażeń.
Jedną z osób, która na własnej skórze dowiedziała się, jak groźny może być koronawirus, jest Konrad Imiela. Aktor początkowo bagatelizował fakt, że jest chory. Przebywał w domowej izolacji i śmiał się, że nie czuje smaku i zapachu obiadów, które gotowała mu żona. Wszystko zmieniło się po kilku dniach, gdy trafił do wrocławskiego szpitala. Na jego profilu na Facebooku pojawił się obszerny wpis, do którego dołączył zdjęcie w masce tlenowej.
"Jeśli wciąż jest ktoś, kto macha ręką na dystans, maseczkę, czy w ogóle Covid, mam do niego parę słów. Ta choroba to dość jadowity wąż, a jad jego działa totalnie różnie. Sam jestem przykładem dość zdrowego gościa przed 50-tką, bez żadnych chorób współistniejących. Niby powinno pójść gładko. A tak nie jest. Oba płuca mam zajęte przez ten bałagan i sztab lekarzy dwoi się i troi jak temu zaradzić" - napisał.
Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
W dalszej części zaapelował do tych, którzy nie wierzą w istnienie pandemii.
"Też dałem się zwieść tej fajnej atmosferze. - Znacie kogoś z tym Covidem?. - Ja o nikim nie słyszałem!.. Poza tym trwało to już tyle miesięcy... Rząd zapracował sobie na kompletny brak zaufania, więc zaufajcie świadkom. Już było fajnie, już można było spotkać się ze znajomymi w knajpie, pogadać. Też wyskoczyłem na piwo z kolegami z pracy. Otóż jest to loteria. To już nie czas na wątpliwości. Jeśli wierzycie w magię, uszanujcie tych, którzy wierzą w zagrożenie tą chorobą, noście maski, utrzymujcie dystans i myjcie ręce. Proste i bardzo skuteczne".
Na koniec podziękował lekarzom, ratownikom i pielęgniarkom, którzy z poświęceniem własnego zdrowia i życia ratują innych pacjentów z COVID-19.
"Piszę to w dużym stopniu w imieniu tych zapracowanych do granic, ludzi zapakowanych szczelnie w plastik, którzy ogarniają efekty Waszych wątpliwości odnośnie tej choroby. Wspaniali. Od lekarek, lekarzy, przez ratowników, pielęgniarki, cały szpitalny personel. Większość to kobiety. Miejcie szacunek do kobiet. Nie dokładajcie im pracy. Już tu jest bardzo ciężko. Gdyby ich nie było tu, gdzie teraz jestem, walczących o każdego z taką determinacją, profesjonalizmem, my, Polacy, szlibyśmy do piachu w liczbie daleko wyższej niż dziś. Jestem im winien tę prośbę do Was. Mam na Was oko" - podsumował.
Obecnie Konrad Imiela jest pod tlenem i otrzymał osocze od ozdrowieńca.
Trwa ładowanie wpisu: facebook