Koronawirus. Tomasz Kammel pokazuje sposób na bezpieczne podróżowanie windą
Tomasz Kammel podzielił się genialnym patentem, który uchroni tych, którzy w czasie pandemii koronawirusa jeżdżą windą. Teraz, gdy musimy szczególnie uważać, jego rada jest na wagę złota. Krótki instruktaż już stał się hitem sieci.
Koronawirus w Polsce cały czas się rozprzestrzenia. W sumie zarażonych zostało 246 osób, a 5 zmarło. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło również, że pierwszego pacjenta zarażonego COVID-19 "można uznać za wyleczonego", a co za tym idzie wkrótce zakończy hospitalizację. Choć to dobra wiadomość, wciąż obowiązuje w kraju stan zagrożenia epidemicznego. W galeriach otwarte mogą być tylko sklepy spożywcze, drogerie i apteki. Zamknięte są szkoły, kina, muzea, teatry, restauracje, bary, puby i kasyna.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Zakazano imprez masowych. Gwiazdy przekładają koncerty
Wciąż obowiązują nas jednak podstawowe zasady bezpieczeństwa, które pomogą uniknąć bycia zarażonym oraz zarażenia innych. Trzeba jak najczęściej myć ręce ciepłą wodą z mydłem i unikać ludzkich skupisk. Najrozsądniej byłoby zostać w domu. Co zrobić, jeśli jednak trzeba wyjść np. do pracy i niestety, skorzystać z windy? Odpowiedź na to pytanie znalazł Tomasz Kammel.
"Patent jak się patrzy. Adam Słodowy na bank zerka z góry, unosząc brew" - napisał na Instagramie.
Na czym polega ów patent? Przy przyciskach do winy zamontowano rolkę od papieru toaletowego, do której przyklejono gąbkę z wbitymi wykałaczkami. Każdy podróżny wyciąga jeden patyczek i to właśnie nim naciska wybrany numer piętra. "Zużytą" wykałaczkę wrzuca się do zbudowanego pojemniczka z rolki. Prawda, że proste, genialne i przede wszystkim bezpieczne?
Trwa ładowanie wpisu: instagram