Korzysta ze sławy. Żąda od mediów horrendalnych kwot za wypowiedź
Małgorzata Borysewicz wystąpiła w 4. edycji "Rolnik szuka żony". Od tego czasu fani programu wciąż interesują się jej losami. Sprytna kobieta postanowiła ubić na tym interes.
"Rolnik szuka żony" od lat cieszy się kilkumilionową widownią. Program randkowy TVP przyczynił się do zawarcia kilku małżeństw, które przetrwały próbę czasu. Jedną ze szczęściar, która odnalazła miłość w show, była Małgorzata Borysewicz.
Młodszy od niej Paweł od razu wpadł jej w oko, a on momentalnie tak się zakochał, że zostawił w jednej chwili pracę za granicą i przyjechał do Polski, by starać się o jej serce. Kilka miesięcy później już spodziewali się dziecka.
Magda z "Rolnika" krytykowana przez widzów
Młode małżeństwo wkrótce przywita na świecie drugiego potomka. Fani programu są spragnieni informacji na temat rodziny Małgorzaty i Pawła. Nic więc dziwnego, że media interesują się nowinkami z ich życia. Tyle że kobieta postawiła warunek - za rozmowę z dziennikarzami żąda opłaty.
Jak donosi serwis "Plejada", rolniczka zażądała za krótką wypowiedź aż... 2 tys. zł netto. Dodała, że w przyszłości media nie mogą już liczyć na "bezpłatne komentarze".
- Tak, nie udzielam już informacji bezpłatnie - oznajmiła.
Standardem w mediach jest to, że zarówno gwiazdy, jak i ich menadżerowie udzielają mediom wiarygodnych informacji za darmo. W końcu zależy im na promocji swoich działań. Widocznie Małgorzata ma dość zainteresowania i postanowiła odciąć się od mediów.