Koziejowska nie chciała robić za pomoc domową. Borkowskiego mogło to dziwić
Plotki o powodach rozstania Pauliny Koziejowskiej i Jacka Borkowskiego nie cichną. Teraz okazuje się, że pogodynka chce jednak korzystać z życia, a nie dać uziemić się w domu.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jacek Borkowski i Paulina Koziejowska rozstali się kilka tygodni temu. Pogodynka stacji Nowa TV wydała oświadczenie, a aktor w wymowny sposób skomentował jej słowa. Ich medialnym związkiem żył polski show-biznes. Teraz w obieg trafiły nowe spekulacje na temat tego, co było powodem ich zerwania.
- Kiedy człowiek ma za sobą tyle doświadczeń, co ja, to wie, że może się sparzyć. W moim wieku rozstań z kobietami nie przeżywa się już tak mocno - przyznaje w rozmowie z "Na żywo" Jacek Borkowski.
Niedawno jednak zarzekał się, ze pogodynka to już ta jedyna, do końca życia. Jacek Borkowski i Paulina Koziejowska byli parą przez trzy miesiące. Ich związek budził ogromne emocje, bo dzieliła ich spora różnica wieku. Mimo tego wydawali się szczęśliwi i nierozłączni.
Jednak dziennikarka Nowa TV nie potrafiła sprostać oczekiwaniom dojrzałego mężczyzny. Borkowski jest ojcem dorastających dzieci i chciał, żeby Paulina odnalazła się w roli żony, gospodyni i przede wszystkim matki.
- Ona lubi życie w stolicy i bywanie na bankietach. Niedawno straciła pracę w Nowa TV i musi koncentrować się na szukaniu nowego zajęcia - tłumaczy jej znajomy w rozmowie z tygodnikiem.
Myślicie, że para zrobiła błąd, planując ślub po 2 miesiącach związku?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.