Robert Kozyra
Sprawa wydaje się o tyle dziwna, że Steczkowska i Kozyra znają się od dawna. Do tej pory Justyna sądziła, że to prawdziwa przyjaźń, teraz ma co do tego wątpliwości.
Jusia sama piekła chleb specjalnie dla Roberta i woziła mu go do domu. Myślała, że się przyjaźnią. A on się tak odwdzięcza - dodaje informatorka gazety.