Kroke: zachwycił się nimi Steven Spielberg, urzekli Petera Gabriela, nagrywali z Nigelem Kennedym
"Traveller" to jedenasty już album w dorobku krakowskiego tria Kroke. - Podróż zawsze była częścią naszego życia, muzycznej przygody. Towarzyszy nam od wielu lat i zapewne tak już pozostanie - podkreślają muzycy. - Jest furtką pozwalającą nam wejść choćby na chwilę do fantazyjnych ogrodów nieznanych kultur i osobowości ludzkich. Otwarcie się na drugiego człowieka, jego tradycję i historię jest dla nas jedną z najważniejszych zasad, pozwalającą odkrywać nowe nieznane dotąd światy, oraz dokonywać głębokiej autorefleksji.
Kroke od 25 lat jest podróżnikiem, który nie tylko czerpie radość z wypraw, ale również wyciąga z nich naukę dla siebie i stara się nią dzielić z innymi. Na najnowszej płycie "Traveller" twórcy zapraszają do podróżowania po ćwierćwiecznym doświadczeniu muzycznych przestrzeni.
Zachwycił się nimi Steven Spielberg, gdy kręcił w Krakowie „Listę Schindlera”. Reżyser zagrał nawet z triem na klarnecie, a także zaprosił na koncerty do Jerozolimy. Urzekli także Petera Gabriela - byli gośćmi Womad Festival, jednego z największych na świecie, organizowanego przez prywatną wytwórnię tego muzyka. Wiele lat później, gdy współtwórca legendarnego zespołu Genesis był zaproszony na Life Festival Oświęcim, właśnie trio wskazał jako współuczestnika koncertu. W finale imprezy wystąpili już wspólnie. Wielokrotnie występowali też z innym brytyjskim muzykiem, słynnym skrzypkiem Nigelem Kennedym - efektem tej współpracy jest wydana przez EMI płyta „East Meets East”. Już te sukcesy pokazują skalę artystycznych dokonań krakowskiego tria, które przez lata robiło większą karierę w Niemczech, Hiszpanii czy krajach Skandynawii niż nad Wisłą.