Agnieszka Popielewicz, Mikołaj Wit
Na początku Mikołaj rozumiał stan żony i starał się ją wspierać, ale trwało to zbyt długo. Przestał wierzyć, że sytuacja wkrótce się zmieni na lepsze, poczuł się odtrącony. To wtedy zaczął wspominać o rozwodzie. Znikał gdzieś na całe dnie, pewnie chodził po knajpach ze znajomymi. A Aga cały czas poza pracą spędzała sama z dzieckiem i z teściami- powiedziała osoba z ich otoczenia w rozmowie z Na żywo.