Krzysztof Skiba odniósł się do wypadku kolumny premiera. Mówi o chamstwie
W niedzielę doszło do czołowego zderzenia jednego z aut w kawalkadzie, w której jechał premier Morawiecki, z przypadkowym samochodem, jadącym z naprzeciwka. Krzysztof Skiba nie obwinia policyjnych i rządowych kierowców, mówi o mentalności ich przełożonych.
W wypadku w Czajkach ucierpiały cztery osoby. Policja podała, że to kierowca prywatnej Mazdy stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w radiowóz, ale w dyskusji publicznej pojawiły się wątpliwości, czy sytuacja jest na pewno taka czarno-biała. Odżyły wspomnienia wypadków z udziałem Beaty Szydło i Antoniego Macierewicza. Według internautów to drugie zdarzenie miało szczególnie tragikomiczny rys w kontekście zachowania władzy wobec zwykłego obywatela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko Stuhr. Kto jeszcze myśli o emigracji lub już się na nią zdecydował?
Jak ustalił "Głos Wielkopolski", w 2017 r. ówczesny szef MON spieszył się bardzo ze spotkania z ojcem Tadeuszem Rydzykiem na galę tygodnika "wSieci", na której Jarosław Kaczyński odbierał nagrodę "Człowieka wolności". Kolumna ministra pędziła jak szalona. Tuż za Toruniem doszło do karambolu z udziałem aut, w których były też dzieci. Kilka osób odniosło rany. Antoni Macierewicz przesiadł się z kierowcą do sprawnego auta i obaj pojechali na galę. Kierowca nie zdążył nawet poddać się rutynowemu w takich przypadkach badaniu alkomatem.
Pomny tego zdarzenia Krzysztof Skiba odniósł się teraz do ostatniego wypadku z udziałem kolumny rządowej w Czajkach. Zaczął nieco żartobliwie od rozróżnienia kolumn.
"W Warszawie jest kolumna Zygmunta. [...] Są też piłkarze z nogami ciężkimi jak kolumny, o czym mogliśmy się przekonać podczas meczu z Mołdawią oraz kolumny głośnikowe w czasie koncertów i samochodowe kolumny rządowe. Te ostatnie są najbardziej niebezpieczne" - napisał w mediach społecznościowych.
Diagnoza właściwego problemu i puenta były już bardzo ponure.
"To nie jest jednak wina kierowców. Oni po prostu dopasowują się mentalnie do osób, które wożą. Jeżdżą na chama i bez żadnych zasad. [...] Wybory kopertowe, afera z respiratorami czy kraksa siedmiu aut z udziałem ministra Macierewicza, którego kolumna rządowa staranowała wręcz cywilne auta, jest po prostu rodzajem kolorytu, który opisuje nam charakter tych ludzi. Ta władza to po prostu jeden wielki wypadek na wszystkich polach i drogach" - podsumował Krzysztof Skiba.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.