Książę Harry cenzuruje swoją autobiografię. Boi się gniewu ludzi
Książę Harry postanowił wprowadzić istotne zmiany do książki, która ma się ukazać pod koniec roku. Wszystko za sprawą śmierci królowej, koronacji ojca i zmieniających się nastrojów społecznych. Nie chce, żeby ludzie się od niego odwrócili.
Książka ma być intymną retrospekcją Harry'ego, obejmującą wydarzenia od najwcześniejszego dzieciństwa aż do dziś. Książę nie pominie najtrudniejszych chwil w swoim życiu, jak rozwód rodziców, śmierć mamy, służba na froncie w Afganistanie czy "megxit". Harry zarzeka się, że pisze "nie jako książę, którym się urodził, ale jako człowiek, którym się stał". Autobiografia jest jedną z trzech książek, które zobowiązał się napisać w ramach kontraktu wartego 40 mln dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meghan Markle i książę Harry dobili królową Elżbietę. Kolejny wielki zgryz monarchini
Jak donosi "The Daily Mail", pierwsza wersja wspomnień Harry'ego nie zrobiła najlepszego wrażenia na wydawcy, bo była zbyt ugrzeczniona i za bardzo skupiała się na teoretyzowaniu w kwestiach zdrowia psychicznego. Teraz z kolei swoje poprawki postanowił nanieść sam Harry.
"Stwierdził, że śmierć królowej i intronizacja Karola spowodowały wyraźny wzrost sympatii dla monarchii. Pozostawienie wyrazistych fragmentów, które uderzają w rodzinę, byłoby w tej sytuacji strzałem we własne kolano" - mówi informator brytyjskiej gazety.
Z nieoficjalnych informacji "The Daily Mail" wynika, że dwór królewski bardzo się cieszy z zapowiedzi zmian, chociaż nie obiecuje sobie po nich zbyt wiele, bo niezależnie od tego, co pozostanie w książce, to monarchia znowu znajdzie się pod ostrzałem. Pytanie, tylko, jakiego kalibru działa wytoczy Harry.