Książę Harry zwierzył się przyjacielowi po narodzinach syna. "To bardzo ciężka praca"
Książę Harry nadal nie może uwierzyć w to, że został ojcem. Kilka dni po narodzinach dziecka opowiedział swojemu przyjacielowi, jak mały Archie spędził pierwszą dobę życia.
Książę Harry i księżna Meghan pokazali światu swojego pierworodnego 8 maja. Pojawili się wraz z noworodkiem na kameralnej konferencji prasowej, podczas której odpowiedzieli na kilka pytań. Widać było, że młodych rodziców rozpiera duma. Niestety Harry nie miał wiele czasu, by nacieszyć się synkiem, bo już kolejnego dnia musiał lecieć do Holandii na inaugurację "Invictus Games".
Termin zawodów dla żołnierzy i weteranów wojennych zbiegł się w czasie z narodzinami Archiego, ale ze względu na pojawianie się nowego członka rodziny królewskiej, skrócono nieco zagraniczną wizytę księcia. W czasie podróży Harry znalazł czas, by spotkać się ze swoim przyjacielem J.J. Chalmersem. Panowie znają się od lat i obaj są już ojcami. Chalmers uchylił rąbka tajemnicy i w rozmowie z magazynem "Hello", powiedział o czym rozmawiał z Harrym. Według tego, co mówił książę, mały Archie jest niezwykle spokojny i przespał pierwsze 24 godziny życia.
- To niezwykłe, ale to też bardzo ciężka praca. On przespał pierwsze 24 godziny, jak wszystkie niemowlęta i dopiero potem się obudził - wyznał przyjaciel. - Harry, gdyby miał wybór, zostałby w domu - dodał.
Na szczęście Harry nie zabawił w Holandii długo i zaraz po inauguracji zawodów mógł wrócić do swojego synka.