Książę lubił się zabawić. Kolejne dziecko znalazło się w Brazylii
Albert II Grimaldi zanim stanął na ślubnym kobiercu w 2011 r., miał opinię rozwiązłego bawidamka. Styl życia księcia zaowocował pojawieniem się dwójki nieślubnych dzieci. O tylu oficjalnie wiadomo, tymczasem na horyzoncie pojawił się trzeci domniemany potomek Alberta.
O kolejnym nieślubnym dziecku księcia Alberta zrobiło się głośno już w lipcu. Wszystko za sprawą 34-letniej Brazylijki, która twierdzi, że jej 15-letnia córka jest owocem romansu z europejskim monarchą. Albert dotychczas nie skomentował tych doniesień, ale dziewczyna nie daje za wygraną. Jak podaje RTL, do skrzynki pocztowej księcia trafił list napisany odręcznie przez "porzuconą córkę".
"Nie rozumiem, dlaczego dorastałam bez ojca, a teraz, kiedy cię znalazłam, nie chcesz mnie widzieć" – czytamy w ujawnionej treści. Autorka w emocjonalnym liście twierdzi, że jako dziecko często pytała mamę, kim jest jej ojciec, ale dopiero teraz poznała prawdę. Jej jedynym marzeniem jest poznać go osobiście.
Baby boom w polskim show-biznesie. Gwiazdy pękają z dumy
Sprawę w mediach przedstawił prawnik kobiety, która twierdzi, że w 2004 r. miała romans z księciem Monako. Podobno poznali się w barze w Rio de Janeiro. 46-latek miał zaprosić 18-latkę na podróż po Europie. W tym czasie kobieta zaszła w ciążę i w 2005 r. urodziła córeczkę.
Albert nie garnie się, by uznać 15-latkę z Brazylii za swoje dziecko. Prawnik kobiety nie ma wątpliwości, że w obecnej sytuacji jedynie testy DNA mogą rozstrzygnąć spór.
Dla księcia Monako nie jest to nic nowego. Albert II Grimaldi ma już 28-letnią córkę Jaśminę, owoc romansu z kelnerką. A 16-letni syn Aleksander przypomina mu o upojnej nocy ze stewardessą. W obu przypadkach minęło kilka lat, zanim książę uznał te dzieci za swoje potomstwo.
Albert jest ponadto ojcem 5-letnich bliźniaków, które urodziła jego żona.