Złe złego początki
Książę Karol oświadczył się Dianie, ale niestety nie z miłości. Nacisk stawiała rodzina, która kazała mu się ustatkować. Przyszła księżna nie wiedziała, że nowy związek przyniesie jej wiele przykrości. Pierwsze sygnały, które mogły świadczyć o nieszczerym uczuciu Karola względem Diany, pojawiły 6 lutego 1981 r., gdy ten poprosił ją o rękę podczas randki w Windsorze. Jak później wyznała Diana, Karol nie przyniósł nawet pierścionka.
Przyszła księżna szła do ołtarza niemalże za karę. Dzień, który powinien być dla niej najszczęśliwszą chwilą w życiu, przerodził się w koszmar. Pobrali się 29 lipca 1981 roku w Katedrze Św. Pawła w Londynie.
- Byłam śmiertelnie spokojna, śmiertelnie. Czułam się jak owca prowadzona na rzeź, ale nie mogłam nic z tym zrobić. Dzień mojego ślubu był najgorszym dniem w moim życiu. Gdybym mogła napisać własny scenariusz, pozwoliłabym odejść mojemu mężowi z jego kobietą i zakazała mu powrotu. Opinia publiczna chciała księżniczki, która dotykiem przemienia wszystko w złoto i sprawia, że ich problemy odchodzą w dal. Nie myślałam o tym, że każdego dnia po trochu umieram - mówiła na jednym z niedawno opublikowanych nagrań Diana.