Księżna Meghan broniona przez kolejną gwiazdę. "To niesprawiedliwe!"
Księżna Meghan, mimo zaawansowanej ciąży, nie może liczyć na taryfę ulgową od brytyjskich tabloidów. Na szczęście w obronę chętnie biorą ją celebryci. Do grona sojuszniczek Meghan dołączyła właśnie Emeli Sandé.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Piosenkarka - promująca obecnie swój nowy singiel "Sparrow" - nie ukrywa, że nie podoba się jej sposób, w jaki media na Wyspach traktują ciężarną księżną. - W ostatnich miesiącach prasa mocno się na nią zasadziła i próbuje wykopać coraz to nowsze rewelacje na jej temat. To niesprawiedliwe, ale niestety, tak działają media. W jednej chwili była bohaterką, by za moment sytuacja zupełnie się odwróciła. Życzyłabym sobie, żeby media stały się dla niej bardziej życzliwe i wspierające, szczególnie, że na samym początku gazety wręcz świętowały jej pojawienie się w rodzinie królewskiej i byłoby miło do tego wrócić - apeluje w rozmowie z grabari.pl autorka przeboju "Next to me".
ZOBACZ TEŻ: Markle trafi na dywanik do królowej? "Weszła do rodziny jako potencjalna skandalistka"
Sandé nie ukrywa też, że pochodzenie Meghan, której matka jest Afroamerykanką, wnosi do rodziny królewskiej duży powiew świeżości. - Meghan wprowadziła trochę różnorodności i należy to celebrować. Oby obecna sytuacja była tylko jakąś fazą, która minie - dodaje.
Co ciekawe, już wkrótce ukaże się nowa płyta brytyjskiej wokalistki, tak chętnie poruszającej w tekstach swoich utworów tematy związane z przemianami społeczno-politycznymi. Być może znajdzie się na niej też utwór nawiązujący do historii Meghan? Jeśli tak, nie będzie on dosłowny.
- Nie lubię być dosłowna, wolę skupiać się na emocjach i to nimi opowiadać o pewnych zjawiskach i rzeczach, które obserwuję w otaczającym mnie świecie. A dzieje się bardzo dużo, bo z jednej strony mamy do czynienia z wieloma podziałami i rozłamami wśród ludzi, z drugiej zaś mam wrażenie, że nastaje powoli czas prawdy. Sporo osób przestaje milczeć, mówią głośno o tym co czują i co przeszli. Jako artystka uważam to za fantastyczne zjawisko i niezwykle pomocne, gdy ludzie nie boją się wyrażać siebie - tłumaczy Emeli Sandé.
Coś nam mówi, że Emeli może zyskać kolejną fankę i to samą księżną!
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.