Księżna Meghan krytykowana za... wysłanie kwiatów na pogrzeb
Księżna Meghan nie mogąc uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych księcia Filipa, wysłała kwiaty wraz z osobistym listem. Zrobiło tak wielu członków dalszej rodziny królewskiej. Ale to na Meghan spadają gromy.
Żona księcia Harry'ego jest w zaawansowanej ciąży, urodzi prawdopodobnie za niecałe 3 miesiące. Każdy wie, że w tym stanie nie może podróżować samolotem, a długi lot między kontynentami jest absolutnie niewskazany. Jej nieobecność na ostatnim pożegnaniu księcia Filipa jest zatem zrozumiała.
Niestety najprostsza logika nie powstrzymuje krytyków Meghan przed ciskaniem gromów na nią. Słychać głosy, że "ciąża jest wymówką", ponieważ tak naprawdę "wstydzi się spojrzeć rodzinie w oczy po wywiadzie u Oprah Winfrey".
Kolejnym "przewinieniem" księżnej okazało się... wysłanie kwiatów na pogrzeb, w którym nie mogła uczestniczyć. Wiadomo, że wysłała wiązankę kwiatów i osobistą wiadomość. Podobnie postąpiła królowa Danii, król Szwecji, książę i księżna Luksemburga i wiele innych osobistości, którzy nie byli osobiście na pożegnaniu.
Jednak informacja o geście Meghan spotkała się z ostrą krytyką internautów, którzy piszą, że księżna chce "by uwaga byłą skupiona na niej". Można śmiało przewidzieć, jakie komentarze by się pojawiły, gdyby Meghan nie zdecydowała się na żaden gest.
Skąd ta niechęć wobec księżnej Sussex? Otóż Harry i jego żona weszli na ścieżkę sądową i procesują się z wydawcą największych gazet w Wielkiej Brytanii. To one kształtują narrację wokół rodziny królewskiej. Łatwo zatem było wymyślić historię o "złej kobiecie", która skłóciła braci.
Wygląda na to, że bez względu na to, co Meghan zrobi, lub nie i tak będzie krytykowana.