"Oto modlitwa Polaka". Tak ostro jeszcze nikt nie podsumował Polski
"Jeśli Polska nie zginęła, my ją dobijemy. Czego obca moc nie wzięła, sami rozdrapiemy. Nie będzie obcy pluł nam w twarz. Sami se naplujemy" – śpiewa Marek Koterski z rodziną na płycie "7 uczuć", która idealnie wpisuje się w to, co dzieje się dziś w Polsce.
Kiedy Marek Koterski pisał teksty do piosenek z premierowej płyty "7 uczuć", nie mógł wiedzieć, co będzie się działo w październiku 2020 na ulicach Polski. Jego "7 uczuć" to zbiór historii o tym, co czują Polacy, jacy są i do czego doprowadzają w swoim życiu. Z innej strony - to rozwinięcie filmowych "7 uczuć". Pamiętacie? Film otwierały słowa Wiktora Osiatyńskiego o tym, że "w szkole nauczono go wielu rzeczy, ale nie tego, że jest siedem podstawowych uczuć, które trzeba umieć wyrażać".
Dzisiaj najwięcej mówimy o tych negatywnych uczuciach, formułowanych w krótkie hasła na transparentach pokazywanych podczas strajków. O uczuciach tłumionych latami konwenansami, stereotypami i wmówionym przekonaniem, że "i tak nie da się nic zmienić".
Zobacz: 7 uczuć - wideo wywiad z Robertem Więckiewiczem
I tu wchodzą Koterscy z dość gorzkim obrazem naszego społeczeństwa. Ktoś powie: wbijają kij w mrowisko. On już tam dawno jest wbity.
Marek Koterski zaprosił do pracy nad tą płytą swoją żonę, Małgorzatę Bogdańską, Michała Koterskiego, kuzyna Arkadiusza Grochowskiego i jego żonę Natalię Gadzinę. Śpiewa tu także Marcela Leszczak, czyli partnerka Miśka. I niby mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, to oni zadają temu kłam. Świetnie z rodziną robić też takie płyty i pracować na tak mocnych tekstach.
Jest na tej płycie m.in. "Modlitwa Polaka". Uderza tam, gdzie boli najbardziej.
"Gdy wieczorne zgasną zorze, zanim głowę do snu złożę, modlitwę moją zanoszę. Bogu, Ojcu i Synowi. Dopier…cie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie wnoszę. Tylko mu dos…cie proszę" - śpiewa Koterski i spółka.
A chwilę później chórem: "Oto wznoszę swoje modły. Do Boga, Marii i Syna. Zniszczcie tego skur…na. Mego rodaka sąsiada (…) Żeby mu spalili sklep. Żeby dostał cegłą w łeb. Żeby mu się córka z czarnym i wogle żeby miał marnie. Żeby miał ejdsa i raka. Oto modlitwa Polaka".
Marek Koterski - 7 Uczuć (wyk. Arkadiusz Grochowski)
Końcowe "Jeśli Polska nie zginęła, my ją dobijemy" brzmi nawet jak hasło na transparent. Wojna polsko-polska trwa w najlepsze.
Małgorzata Bogdańska dostała dla siebie do wyśpiewania "Piosenkę wielbłądzicy". To z kolei jest o kobietach. Może być o Polkach – "polskich wielbłądzicach", ale przesłanie jest uniwersalne.
"Raz w tygodniu mąż się na mnie zdyszy. Czasem płacz mój sąsiadka usłyszy, gdy zepsuty zamilknie odkurzacz. Czasem nienawidzę. Boże przebacz".
Smutno i prawdziwie jest, gdy śpiewa: "Wracam do tej betonowej grozy. I nawet nie mam powiedzieć komu, że chciałabym dostać takiej sklerozy, żeby zapomnieć drogi do domu".
Wielbłądzica marzy o Włochu, ucieleśnieniu kobiecych marzeń niczym z książek Blanki Lipińskiej – zainteresuje się, przyniesie kwiaty, rozpali na chwilę i pokocha. Ale nie ma tak w życiu, więc: "Zamilcz serce, to fatamorgana. Zamilcz serce. Już 5 godzina. Czas pocieszyć mojego kretyna, czas nakarmić bachory, żeby zdążyć przed telewizorem".
Równie mocno i dosadnie jest w śpiewanej przez Marka Koterskiego piosence "Wy przeklęte dzieciary". Koterski klnie tam na potęgę. I to tak, że "wypie…ać" z protestu kobiet to pikuś.
To monolog, w którym Koterski mówi, że ma dość przeklętych dzieci. "Wy rozsiadłe w tramwajach nastoletnie krowy" to jeden z lżejszych tekstów, ale po kilku sekundach pada już: "wiedzcie je… gnoje, że źle o was myślę".
Roszczeniowi, bez zasad, chcący tylko pieniędzy – takich młodych widzi Koterski. I jak tak wylicza, za co ich nienawidzi, to zaraz przyznaje, że "to wszystko nasza wina".
Ile razy słyszymy, jak to źli, roszczeniowi są młodzi? Z niczego się to nie bierze. Koterski to idealnie punktuje. I nie robi z siebie zrzędy, która będzie pouczać młodszych.
"7 uczuć" to plejada emocji i nie wszystkie teksty są jak kosa w żebro polskiego społeczeństwa.
Misiek Koterski i Marcela Leszczak śpiewają "Grupę krwi" o parze, którą wiele łączy, mimo że non stop się ze sobą kłócą. Komentarz do ich burzliwego związku? Mógłby być. "W czym istota odpychania tkwi? Że o byle co się żremy jak te psy. Póki któreś nie osłabnie - krzyk i łzy".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
I trzeba to napisać: Marcela świetnie śpiewa!
Oboje doskonale sprawdzają się też solo. Marcela ma na płycie "Bogatego obcego", czyli piosenkę asystentki stomatologa, która czeka na swojego wybawcę, co weźmie ją na emigrację i uwolni z szarej rzeczywistości. A Misiek "Jak to dobrze Polsko, że jesteś" – o tym, że polska rzeczywistość nie jest taka zła.
Ta piosenka to idealne podsumowanie: mimo wojny polsko-polskiej, awantur, wyzywania się od satanistów, lewaków i prawaków, Polska to nasz dom.
"Cóż, że masz kłótliwy charakterek i wciąż sobie wykręcasz numerek. Cóż, że jesteś taka zmienna, trudno. To przynajmniej nie jest z tobą nudno. Że tu każdy uparty jak osioł. Jeden dla drugiego jak to prosie. Że nie znamy ‘przepraszam’, ‘dziękuję’, że się burzy zanim się zbuduje. Że tu rodak rodakowi wilkiem. Że się z sobą kłócimy co chwilkę. Lecz grają twój hymn, to ja płacze. Nikt mi tu nie powie ‘Polaczek’" – śpiewa Misiek.
Płyta "7 uczuć" dostępna będzie w sprzedaży od 30 października. Naprawdę warto przesłuchać, by przekonać się, że Marek Koterski spada nam z nieba, żeby pokazywać nieco z dystansu, jacy jesteśmy.