Kurek z wielką kasą zakręcony. Gwiazdy muszą zejść z bajońskich kwot
Co roku w noc sylwestrową różni popularni artyści zarabiają krocie. Jednak pandemia koronawirusa sprawiła, że w 2020 roku stawki wyraźnie zmalały. Tegoroczne wynagrodzenia Zenka Martyniuka i Cleo bledną w porównaniu z tym, co otrzymywały inne gwiazdy w poprzednich latach za sylwestrowe występy.
2020 rok przejdzie do historii jako czas, w którym muzycy przechodzili wyjątkowo ciężkie chwile. Gdy pandemia koronawirusa rozpętała się na dobre, odwołano każdy duży festiwal muzyczny, a artyści przestali koncertować. Wszystkie osoby zarabiające w ten sposób na życie nagle musiały pogodzić się z faktem, że kurek został zakręcony.
Ostatnią szansą w tym roku dla wybranych artystów miała być sylwestrowa impreza. Jak doskonale wiadomo 31 grudnia to dla wielu gwiazd show-biznesu nie tylko czas zabawy, ale także dzień pracy i znakomity sposób na zarobienie dużych pieniędzy. Ale jeszcze do niedawna wiele wskazywało na to, że w tym roku nie odbędą się koncerty sylwestrowe. Z racji obostrzeń odwołano wszystkie wydarzenia plenerowe. Jednak na początku grudnia okazało się, że TVP i Polsat postanowiły zorganizować swoje imprezy. Sęk w tym, że tym razem artyści nie mogą liczyć na stawki, które otrzymywali dotychczas za swój występ na takim wydarzeniu.
Zarobki gwiazd na Sylwestra, ile stracą w tym roku?
Największą gwiazdą na "Sylwestrze Marzeń" TVP jest Zenon Martyniuk. – Szefostwo jest pewne, ze w czasie występu Zenka będzie rekordowa oglądalność, stąd gwiazdorska stawka dla niego - 50 tysięcy złotych – powiedziała w rozmowie z Plotkiem osoba związana z TVP. Król disco polo bez wątpienia zarobi sporo pieniędzy, ale trzeba od razu dodać, że w zeszłym roku jego gaża była znacznie wyższa, bo wynosiła ok. 70 tys. złotych.
Oprócz Martyniuka na scenie wystąpią także Cleo oraz Marcin Miller i zespół Boys. Cleo może liczyć na 30 tys. zł, zaś Miller i jego grupa wzbogacą się o 35 tys. Interesująco wypada porównanie zarobku Cleo z jej ubiegłoroczną stawką – na Sylwestrze Polsatu zarobiła wówczas 70 tys. Spadek jest naprawdę ogromny.
– Stawki zmalały, bo artyści nie nagrywają koncertu w święto, tylko wcześniej, w studiu - nie na mrozie. Innym powodem jest oczywiście kryzys. W Polsacie stawki są jeszcze niższe niż w TVP, ale wiele gwiazd wybiera Polsat, bo nie chce występować w państwowej telewizji – zdradziło źródło Plotka.
Warto wspomnieć, że podczas tegorocznej "Sylwestrowej Mocy Przebojów" Polsatu wystąpią tacy artyści jak Bajm, Doda, Sylwia Grzeszczak oraz Sławomir. Jak na razie nie wiemy nic na temat ich zarobków, ale można śmiało zakładać, że wielu z nich chętnie zgłosiło się, by mieć okazję do zarobku – nawet jeśli jest on wyraźnie niższy od tego, co dostawali w przeszłości. A dostawali naprawdę bajońskie sumy.
Zarobki gwiazd w sylwestrową noc przed pandemią koronawirusa
Raczej nikogo nie powinno zdziwić, że w poprzednich latach, gdy świat nie musiał się martwić zarażeniem COVID-19, artyści zarabiali krocie na występach w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Prawdziwą rekordzistką pod względem zarobków sylwestrowych jest Edyta Górniak. Piosenkarka mogła liczyć na 130 tys. złotych za występ na Sylwestrze organizowanym przez TVN w ubiegłym roku.
Dwa lata temu za swój udział na imprezie dla tej samej stacji zgarnęła z kolei niewiele mniej, bo 120 tys. złotych. W tym roku Górniak nie zaśpiewa ani jednego dźwięku na sylwestra, co akurat nie dziwi, gdy weźmie się pod uwagę podane tutaj kwoty – wokalistka musiałaby zejść bardzo mocno poniżej swojego standardu.
Olbrzymie wynagrodzenia zgarnęły także inne bardzo znane artystki. Beata Kozidrak oraz Sylwia Grzeszczak otrzymały odpowiednio 110 tys. i 100 tys., a Maryla Rodowicz ok. 90 tys. złotych. Jak podawał "Super Express", zespół Perfect za pojawienie się na Sylwestrze TVN, mógł liczyć na więcej niż 85 tys. Gigantyczne pieniądze zarabiali też Agnieszka Chylińska (80 tys.) oraz Sławomir (85 tys.).
Tegoroczna gaża Zenka wypada także gorzej w porównaniu chociażby z zarobkiem Ewy Farnej, która za uświetnienie imprezy Polsatu otrzymała 60 tys. Tyle samo otrzymał także Michał Wiśniewski. W tej kwestii wypada także lepiej nawet Ewelina Lisowska, która zarobiła 55 tys. złotych podczas jednego z sylwestrów.
Przypomnijmy, że nie tylko polscy artyści zarabiają duże pieniądze. Luis Fonsi za zaśpiewanie z playbacku hitu "Despacito" w imprezie TVP2 w Zakopanem w grudniu 2017 roku zgarnął sumę 450 tys. złotych. Interesującym pytaniem jest to, co się stanie za rok – czy gwiazdy znowu będą mogły liczyć na "normalne" gaże, czy jednak organizatorzy nie będą już kusić ich takimi pieniędzmi?