Paulina Smaszcz-Kurzajewska, Maciej Kurzajewski
Ich małżeństwo choć bardzo udane, nie było wolne od dramatów. Kilka lat temu Paulina, będąc w piątym miesiącu ciąży, straciła bliźnięta. Oboje do dziś nie pogodzili się z bólem.
Nadal trudno mi o tym opowiadać. Oboje przeżywaliśmy dramat, ale czułem, że ona jako matka może bardziej cierpieć. Wydawało mi się, że tak jest, chociaż ja też nie przeszedłem nad tym do porządku dziennego. Musiałem być wsparciem dla niej i o wszystkim opowiedzieć Frankowi. Starałem się być dzielny, nie wiem, czy mi się udało. Życie to na mnie wymusiło - powiedział.