Kwaśniewscy wzięli ślub jednostronny. Tajemnicę ujawniono dopiero po latach
Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy stanęli na ślubnym kobiercu blisko 44 lata temu. Jednak niewielu zdawało sobie sprawę, że dopiero po wielu latach małżeństwa para podjęła decyzję o złożeniu przysięgi małżeńskiej w kościele. Były prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski, nie wypowiedział jednak całej formuły przysięgi kościelnej. Dlaczego?
Historia miłości Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich rozpoczęła się na uniwersytecie. - Nasze drogi skrzyżowały się na zebraniu rady uczelnianej. Olek spotkał się z moimi przyjaciółmi i oznajmił im, że planuje ze mną wziąć ślub - wspominała Jolanta Kwaśniewska, była pierwsza dama Polski, w programie telewizyjnym "Demakijaż".
Ślub cywilny Kwaśniewskich odbył się w listopadzie 1979 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Gdańsku. Jednak po 26 latach małżeństwa para zdecydowała się na ślub kościelny. To była realizacja marzeń Jolanty Kwaśniewskiej, która jest osobą głęboko wierzącą. Ślub kościelny odbył się pod koniec drugiej kadencji prezydenckiej Aleksandra Kwaśniewskiego, w 2005 roku, w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. Ceremonię przeprowadził ksiądz płk Jan Damian. Całość utrzymano w tajemnicy, nawet najbliżsi krewni i znajomi nie byli poinformowani o tym wydarzeniu.
Zobacz wideo: Jolanta Kwaśniewska: przez lata budowałam swoją samodzielną pozycję
Kwaśniewscy zdecydowali się na tzw. ślub jednostronny. Oznacza to, że formułę "Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny, i wszyscy święci" wypowiedziała tylko Jolanta Kwaśniewska.
Na decyzję o ślubie kościelnym miał wpłynąć Jan Paweł II. Jak donosił "Nowy dzień", jednym z powodów była nominacja prezydenta Kwaśniewskiego na świadka w procesie beatyfikacyjnym papieża. Mimo że były prezydent jest zadeklarowanym ateistą, często spotykał się z papieżem.
"Mam jednak szacunek dla Kościoła. To jest powód, dla którego później byłem krytykowany przez część swoich środowisk, takich wojujących antyklerykałów. Jestem niewierzący, ale szanuję Kościół; uważam, że ma on ważną rolę do odegrania. Boleję nad tym, że dzisiaj jest tak wiele słabości w Kościele, z którymi sam Kościół musi sobie poradzić. To nie jest tak, że kiedykolwiek byłem w jakichś bardzo bliskich relacjach z Kościołem, ale trzeba jasno powiedzieć, że w czasie swojej prezydentury miałem ponad 20 spotkań z papieżem i brałem udział w uroczystościach kościelnych, w których – tak uważałem – jako prezydent powinienem był uczestniczyć" - wyznał Kwaśniewski w swojej książce "Prezydent".