Lady Gaga: Na skutek gwałtu cierpiałam na zespół stresu pourazowego
Oprah Winfrey rozpoczęła 2020 r. bardzo intensywnie. Przez kilka ostatnich dni brała udział w wydarzeniu "2020 Vision: Your Life in Focus" podczas którego rozmawiała z największymi gwiazdami showbiznesu. Jedną z rozmówczyń była Lady Gaga, która zdobyła się na odważne wyznanie.
W trakcie rozmowy ze słynną piosenkarką nie zabrakło tematu zdrowia psychicznego. Lady Gaga wyznała przed publicznością, że od kilku miesięcy angażuje się w pomoc osobom z różnego rodzaju zaburzeniami, bo sama również ma za sobą trudny czas. W wieku 19 lat była kilkukrotnie zgwałcona, a to odbiło się na jej zdrowiu. Celebrytka nie mogła uporać się z traumą sprzed lat i cierpiała na syndrom stresu pourazowego (PSD).
Zobacz wideo:
Ale to nie wszystko. Gwiazda wciąż walczy z fibromialgią. To nietypowe schorzenie jest trudne do rozpoznania, bo jego symptomy mogą wskazywać na wiele różnych dolegliwości. Choroba objawia się bólem całego ciała z występowaniem punktów tkliwych, czyli miejsc o nadmiernej wrażliwości na ucisk.
- Interesujące jest to, że dzięki badaniom neuropsychologicznym i spotkaniom z moimi lekarzami odkryłam, że fibromialgię można leczyć za pomocą terapii zdrowia psychicznego. A zdrowie psychiczne jest schorzeniem i tak należy je traktować. Nie można tego ignorować - wyznała Lady Gaga.
Sława i bogactwo wcale nie pomogły. Wręcz przeciwnie, spowodowały tylko, że traumę łatwiej było wyprzeć niż fachowo się nią zająć w gabinecie terapeuty.
- Na skutek gwałtu cierpiałam na zespół stresu pourazowego (PTSD), nie przepracowałam w sobie tej traumy. Nie miałam nikogo, kto mógłby mi pomóc, żadnego psychologa, lekarza. W tym czasie stałam się gwiazdą, zaczęłam podróżować po świecie, z pokoju hotelowego do garażu, z limuzyny na scenę. Nigdy sobie z tym nie poradziłam, a w pewnym momencie zaczęłam odczuwać niesamowity ból ciała, podobny do tego, który czułam po tym, jak zostałam zgwałcona - wyznała gwiazda.