Aktorka nie wytrzymała. Złapała za strzelbę i wycelowała w intruza
Gwiazda seriali telewizyjnych Lana Parrilla długo będzie wspominać wydarzenia ostatnich tygodni. Aktorka miała dwie nieprzyjemne sytuacje pod własnym domem, które skłoniły ją do ostrej reakcji. Sprawą zajął się też sąd.
Lana Parrilla występowała w wielu filmach i popularnych serialach typu "Puls miasta", "Lost", "24 godziny" czy "Dawno, dawno temu", w którym przez osiem lat grała Złą Królową. Ostatnio miała dłuższą przerwę (kolejny film z jej udziałem jest w fazie postprodukcji), ale w czerwcu stała się częścią prawdziwego dramatu. Tym razem niezwykle groteskowy i dziwaczny scenariusz napisało dla niej samo życie.
Obejrzyj: "Ślub od pierwszego wejrzenia" – to działa. Uczestnicy programu założyli rodziny
Portal TMZ zdobył papiery sądowe, w których pojawił się zapis o zakazie zbliżania się do Lany Parrilli. Niejaka Antoinette Hinckley może trafić za kraty, gdy znajdzie się w odległości 100 jardów (ok. 90 metrów) od aktorki, jej domu lub miejsca pracy. To pokłosie wydarzeń z 9 i 14 czerwca, które rozegrały się pod domem gwiazdy.
Parrilla zeznała, że 9 czerwca zobaczyła Hinckley zachowującą się dziwnie przed wejściem do jej domu. 50-latka była bosa i powiedziała do aktorki, że chciała spojrzeć komuś w oczy. Później spytała, czy gwiazda dobrze sypia, po czym rzuciła w jej kierunku obelżywą uwagę. Parrilla przegoniła kobietę, która okazała się daleką znajomą.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Pięć dni później Hinckley znowu stanęła pod wejściem do domu aktorki (policja dysponuje nagraniami z monitoringu). Tym razem była bardziej agresywna. Parrilla miała usłyszeć od kobiety dziwne zarzuty dotyczące rzekomego długu w wysokości 400 tys. dol. Hinckley twierdziła także, że ma nagranie, na którym aktorka… morduje 13 dzieci. Właścicielka domu zadzwoniła po policję, ale wcześniej sama postanowiła rozprawić się z wariatką.
Składając wniosek o zakaz zbliżania się Lana Parrilla zeznała, że chwyciła za kij baseballowy i nienaładowaną strzelbę, którą wycelowała w kierunku kobiety. Hinckley odeszła, obrzucając aktorkę inwektywami i grożąc, że przeskoczy przez ogrodzenie i zrobi jej krzywdę. 45 minut później do drzwi aktorki zadzwonił jakiś bezdomny i chciał z nią rozmawiać.
Lana Parrilla twierdziła, że boi się o swoje życie i nie wie, czy Hinckley nie przyśle do jej domu kogoś, kto zrobi jej krzywdę. Aktorka udowodniła, że jest uzbrojona, ale w razie niebezpieczeństwa będzie zdana tylko na siebie. W 2018 r. rozwiodła się z mężem po czterech latach wspólnego życia.