Lara Gessler
Nie zdawałam sobie sprawy, że istnieje jakaś mafia. Byłam za mała. Wiedziałam tylko, że ochroniarze jeżdżą z nami na wakacje i bardzo ich lubiłam. (...) To z ochroniarzami spędzałam noce na pogaduszkach, a jak już wszyscy spali, wyjmowałam i wkładałam naboje do magazynka. Broń na szczęście była schowana. To była najlepsza zabawa w życiu- wspomina po latach Lara.